В Польщі перший раз опубліковали інфо про продаж Кучмою зброї
04/18/2002 | Serhiy Hrysch
http://wyborcza.gazeta.pl/info/artykul.jsp?xx=794728&dzial=01020281
Gazeta Wyborcza
Marcin Wojciechowski (17-04-02 16:58)
Mjr Mykoła Melnyczenko, który potajemnie nagrywał rozmowy prezydenta Leonida Kuczmy, twierdzi, że ma dowody na to, iż Kuczma zaakceptował latem 2000 r. wysłanie do Iraku systemu radarowego Kolczuga za 100 mln dol. Byłoby to złamanie sankcji wobec Iraku. Władze w Kijowie stanowczo zaprzeczają oskarżeniom Melnyczenki
Melnyczenko, major ukraińskiej bezpieki, który w 2000 r. wywiózł z Ukrainy taśmy mające stanowić dowód na udział Kuczmy w porwaniu i zabiciu opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadze, kolejne nagrania ujawnił w zeszłym tygodniu przed sądem w San Francisco. Zeznawał tam w sprawie byłego premiera Ukrainy Pawła Łazarenki oskarżonego o pranie brudnych pieniędzy w USA. Kuczma rozmawia na taśmie z Walerijem Malewem, który do niedawna kierował państwową firmą Ukrspeceksport zajmującą się sprzedażą broni. Malew miał powiedzieć Kuczmie 10 lipca 2000 r., że Irak przez pośrednika z Jordanii zwraca się do Ukrainy z prośbą o sprzedaż czterech radarów Kolczuga, które są w stanie identyfikować cele naziemne w promieniu 600 km, a cele powietrzne nawet z 800 km. Od czasu modernizacji przeprowadzonej trzy lata temu Kolczuga jest hitem eksportowym ukraińskiej zbrojeniówki. Radar ten może rozpoznać niewidzialne dla innych radarów amerykańskie samoloty typu Stealth, m.in. bombowce F-117, które odegrały wielką rolę w czasie wojny w Zatoce i bombardowań Jugosławii. Przy czym Kolczugi są niewykrywalne dla atakujących samolotów, bo są "pasywne", nie wysyłają promieni czytelnych dla radarów pokładowych.
- Jest sprawa dla specoperacji. Irak przez pośrednika w Jordanii chce kupić cztery Kolczugi i od razu proponują nam za nie 100 mln dol. - mówi Malew Kuczmie na taśmach ujawnionych przez Melnyczenkę, których zapis opublikowała internetowa gazeta "Ukraińska Prawda".
- Co to takiego Kolczuga? - pyta Kuczma.
- System pasywnej lokalizacji celów powietrznych - odpowiada Malew.
- Możecie to sprzedać bez Jordańczyka? - pyta Kuczma.
- Trzeba popatrzeć na strukturę eksportu do Iraku. Wysyłamy tam w skrzyniach części do KRAZ-ów [ciężarówek-red.]. Trzeba zobaczyć, jak można by zamienić te skrzynie. Wszystko powinno pójść w częściach. Potem poślemy naszych ludzi na fałszywych paszportach, żeby zmontowali i uruchomili system - odpowiada Malew.
- Jordańczyk nie powinien za dużo gadać. Poza tym będą nas sprawdzać - mówi Kuczma.
- A kto nas będzie sprawdzać? Mam na myśli Jordanię. Przecież nie sprzedajemy tam pierwszy raz. Wszystko dokładnie sprawdzimy - obiecuje Malew.
- Dobrze - kończy rozmowę Kuczma.
- Dziękuję - mówi Malew. On nie może już potwierdzić autentyczności rozmowy, bo miesiąc temu zginął w wypadku samochodowym pod Charkowem. Ołeksandr Żyr, deputowany poprzedniej kadencji i pułkownik służb specjalnych, który badał wiele spraw dotyczących korupcji i przestępczości zorganizowanej, twierdzi, że to nie był wypadek. - W dniu śmierci Malew nie planował jazdy samochodem. Nagle wezwano go przez telefon i kazano dokądś jechać. Jego auto zderzyło się z ciężarówką jadącą przeciwnym pasem - mówi Żyr. Po zakończeniu śledztwa milicja podała, że Malew zasnął za kierownicą.
- Ukraina nie sprzedawała, nie sprzedaje i nie będzie sprzedawać jakiejkolwiek broni Irakowi - z takim kategorycznym oświadczeniem wystąpił we wtorek Serhij Borodenkow, rzecznik ukraińskiego MSZ. Wcześniej informacje Melnyczenki zdementował nowy dyrektor Ukrspeceksportu. Gdy deputowani do Rady Najwyższej próbowali przekonać kilka tygodni temu prokuratora generalnego, by sprawdził zarzuty o sprzedaży broni do Iraku, ten zlekceważył informację. Szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Jewhen Marczuk, który prowadził we wtorek rozmowy w siedzibie NATO w Brukseli, był jednak bardziej ostrożny. - Informacja o dostawach przez Ukrainę broni talibom, wcześniej Chorwacji, a teraz Irakowi, może być częścią kampanii przeciwko Ukrainie. Dopóki te wiadomości nie zostaną oficjalnie potwierdzone lub odrzucone, trudno coś komentować - mówił Marczuk.
Ambasador USA w Kijowie Carlos Pascual przyznał, że Waszyngton bada, czy przedstawiciele najwyższych władz Ukrainy mogli mieć związek ze sprawą sprzedaży broni do Iraku i czy w ogóle taka transakcja miała miejsce. Zachodni analitycy wojskowi nie wykluczają, że Irak może mieć Kolczugę lub podobny system radarowy, np. rosyjską Tamarę, bo od końca 2000 r. iracka obrona przeciwlotnicza jest znacznie skuteczniejsza niż wcześniej. Irakowi udało się zestrzelić kilka amerykańskich i brytyjskich samolotów bezzałogowych, które patrolują północ Iraku, a w kilku przypadkach rakiety niemal otarły się o samoloty załogowe, co nie zdarzało się wcześniej.
- Irak bardzo interesuje się urządzeniami typu Kolczuga - mówił Radiu Swoboda David Newton, ambasador USA w Bagdadzie w latach 1984-88. - Jednak ciężko ustalić z całą pewnością, czy Irak rzeczywiście używa Kolczugi.
Kijowski tygodnik "Polityka i Kultura" sugeruje w ostatnim numerze, że przez "iracki kontrakt" prezydent Kuczma stracił samodzielność polityczną. "Naruszenie sankcji ONZ to bardzo poważne przestępstwo. Jeżeli Amerykanie mają na to dowody, mogą trzymać ukraińskie władze w szachu, szczególnie po tragicznej śmierci Walerija Malewa. Wszystko będzie zależeć od tego, w jaki sposób zechcą wykorzystać tę sytuację i czy zdecydują się na mata" - pisze Orest Sochar, wiceszef tygodnika.
Gazeta Wyborcza
Marcin Wojciechowski (17-04-02 16:58)
Mjr Mykoła Melnyczenko, który potajemnie nagrywał rozmowy prezydenta Leonida Kuczmy, twierdzi, że ma dowody na to, iż Kuczma zaakceptował latem 2000 r. wysłanie do Iraku systemu radarowego Kolczuga za 100 mln dol. Byłoby to złamanie sankcji wobec Iraku. Władze w Kijowie stanowczo zaprzeczają oskarżeniom Melnyczenki
Melnyczenko, major ukraińskiej bezpieki, który w 2000 r. wywiózł z Ukrainy taśmy mające stanowić dowód na udział Kuczmy w porwaniu i zabiciu opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadze, kolejne nagrania ujawnił w zeszłym tygodniu przed sądem w San Francisco. Zeznawał tam w sprawie byłego premiera Ukrainy Pawła Łazarenki oskarżonego o pranie brudnych pieniędzy w USA. Kuczma rozmawia na taśmie z Walerijem Malewem, który do niedawna kierował państwową firmą Ukrspeceksport zajmującą się sprzedażą broni. Malew miał powiedzieć Kuczmie 10 lipca 2000 r., że Irak przez pośrednika z Jordanii zwraca się do Ukrainy z prośbą o sprzedaż czterech radarów Kolczuga, które są w stanie identyfikować cele naziemne w promieniu 600 km, a cele powietrzne nawet z 800 km. Od czasu modernizacji przeprowadzonej trzy lata temu Kolczuga jest hitem eksportowym ukraińskiej zbrojeniówki. Radar ten może rozpoznać niewidzialne dla innych radarów amerykańskie samoloty typu Stealth, m.in. bombowce F-117, które odegrały wielką rolę w czasie wojny w Zatoce i bombardowań Jugosławii. Przy czym Kolczugi są niewykrywalne dla atakujących samolotów, bo są "pasywne", nie wysyłają promieni czytelnych dla radarów pokładowych.
- Jest sprawa dla specoperacji. Irak przez pośrednika w Jordanii chce kupić cztery Kolczugi i od razu proponują nam za nie 100 mln dol. - mówi Malew Kuczmie na taśmach ujawnionych przez Melnyczenkę, których zapis opublikowała internetowa gazeta "Ukraińska Prawda".
- Co to takiego Kolczuga? - pyta Kuczma.
- System pasywnej lokalizacji celów powietrznych - odpowiada Malew.
- Możecie to sprzedać bez Jordańczyka? - pyta Kuczma.
- Trzeba popatrzeć na strukturę eksportu do Iraku. Wysyłamy tam w skrzyniach części do KRAZ-ów [ciężarówek-red.]. Trzeba zobaczyć, jak można by zamienić te skrzynie. Wszystko powinno pójść w częściach. Potem poślemy naszych ludzi na fałszywych paszportach, żeby zmontowali i uruchomili system - odpowiada Malew.
- Jordańczyk nie powinien za dużo gadać. Poza tym będą nas sprawdzać - mówi Kuczma.
- A kto nas będzie sprawdzać? Mam na myśli Jordanię. Przecież nie sprzedajemy tam pierwszy raz. Wszystko dokładnie sprawdzimy - obiecuje Malew.
- Dobrze - kończy rozmowę Kuczma.
- Dziękuję - mówi Malew. On nie może już potwierdzić autentyczności rozmowy, bo miesiąc temu zginął w wypadku samochodowym pod Charkowem. Ołeksandr Żyr, deputowany poprzedniej kadencji i pułkownik służb specjalnych, który badał wiele spraw dotyczących korupcji i przestępczości zorganizowanej, twierdzi, że to nie był wypadek. - W dniu śmierci Malew nie planował jazdy samochodem. Nagle wezwano go przez telefon i kazano dokądś jechać. Jego auto zderzyło się z ciężarówką jadącą przeciwnym pasem - mówi Żyr. Po zakończeniu śledztwa milicja podała, że Malew zasnął za kierownicą.
- Ukraina nie sprzedawała, nie sprzedaje i nie będzie sprzedawać jakiejkolwiek broni Irakowi - z takim kategorycznym oświadczeniem wystąpił we wtorek Serhij Borodenkow, rzecznik ukraińskiego MSZ. Wcześniej informacje Melnyczenki zdementował nowy dyrektor Ukrspeceksportu. Gdy deputowani do Rady Najwyższej próbowali przekonać kilka tygodni temu prokuratora generalnego, by sprawdził zarzuty o sprzedaży broni do Iraku, ten zlekceważył informację. Szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Jewhen Marczuk, który prowadził we wtorek rozmowy w siedzibie NATO w Brukseli, był jednak bardziej ostrożny. - Informacja o dostawach przez Ukrainę broni talibom, wcześniej Chorwacji, a teraz Irakowi, może być częścią kampanii przeciwko Ukrainie. Dopóki te wiadomości nie zostaną oficjalnie potwierdzone lub odrzucone, trudno coś komentować - mówił Marczuk.
Ambasador USA w Kijowie Carlos Pascual przyznał, że Waszyngton bada, czy przedstawiciele najwyższych władz Ukrainy mogli mieć związek ze sprawą sprzedaży broni do Iraku i czy w ogóle taka transakcja miała miejsce. Zachodni analitycy wojskowi nie wykluczają, że Irak może mieć Kolczugę lub podobny system radarowy, np. rosyjską Tamarę, bo od końca 2000 r. iracka obrona przeciwlotnicza jest znacznie skuteczniejsza niż wcześniej. Irakowi udało się zestrzelić kilka amerykańskich i brytyjskich samolotów bezzałogowych, które patrolują północ Iraku, a w kilku przypadkach rakiety niemal otarły się o samoloty załogowe, co nie zdarzało się wcześniej.
- Irak bardzo interesuje się urządzeniami typu Kolczuga - mówił Radiu Swoboda David Newton, ambasador USA w Bagdadzie w latach 1984-88. - Jednak ciężko ustalić z całą pewnością, czy Irak rzeczywiście używa Kolczugi.
Kijowski tygodnik "Polityka i Kultura" sugeruje w ostatnim numerze, że przez "iracki kontrakt" prezydent Kuczma stracił samodzielność polityczną. "Naruszenie sankcji ONZ to bardzo poważne przestępstwo. Jeżeli Amerykanie mają na to dowody, mogą trzymać ukraińskie władze w szachu, szczególnie po tragicznej śmierci Walerija Malewa. Wszystko będzie zależeć od tego, w jaki sposób zechcą wykorzystać tę sytuację i czy zdecydują się na mata" - pisze Orest Sochar, wiceszef tygodnika.