Dzisiejszy dzień był również stosunkowo spokojny. Ostrzał był rano, a nasilił się po południu (częściowo z powodu walk na wschodnich obrzeżach miasta). Wieczorami Moskali są sporadycznie aktywni, zwłaszcza, że wieczorem padało.
Ostrzały miaył miejsce w Północnej Sałtówwce i pozostałej części Sałtówki, Oleksijówce, a nawet poleciał do jednej z cerkiew rosyjskiego patriarchatu w Ukrainie, do wsi Żukowskie i Piatychatki. Trochę poleciało w kierunku Obriju (Horizontu) i ChTZ. Reszta miasta była cicha, nawet niepokojąco cicha. Wczoraj w wyniku ostrzału Sałtówki uszkodzili gazociąg i jej część została odcięta od gazu. Gazownicy naprawiają rurociąg pod ostrzałem. Robotnicy komunalni w Charkowie to prawdziwi bohaterowie!
Również dzisiaj ośrodek badań jądrowych w Piatychatkach został ponownie ostrzelany. Obecnie trudno jest sprawdzić jego stan ze względu na występujące tam niebezpieczeństwo. Moskale chcą wywołać katastrofę nuklearną, aby uzasadnić celowość uderzenia nuklearnego lub użycia broni chemicznej.
Raszyści ostrzelali także Drobycki Jar, miejsce, w którym w grudniu 1941 i wiosną 1942 r. naziści rozstrzelali ponad 20 000 charkówian, w tym 15-20 000 Żydów. Zniszczyli menorę i kilka innych obiektów tego kompleksu pamięci. „Denacyfikacja” w stylu moskiewskim to niszczenie miejsc żałoby i bratnich żydowskich cmentarzy Holokaustu.
Nasze wojsko oczyszcza wieś Wilchówka, centrum wilchiwskiej gminy, i jej okolicach. W tym rejonie jest dzisiaj głośno. Generalnie raszyści są odrzucani na szlak Starej Sałtówki. Zebrali trofea i jeńców. To jest dobre. Ale w walkach o wschodnie obrzeża miasta zginął przywódca „Frajkoru” Georgij Tarasenko i były dowódca batalionu „Charków-1” Siergiej Jangolenko. Niestety, dzisiaj jest wiele strat znanych wojskowych charkówian. Wieczna pamięć im. I na pewno się zemścimy!Również dzisiaj pod Charkowem zestrzelono rakietę, dron i kolejny moskiewski bombowiec. Skutecznie!
Po otwarciu jednego ze sklepów z elektroniką ludzie naprawdę się do niego włamali! Wcześniej sprzęt był sprowadzany z innych miast. Ogólnie w centrum panował spokój. Wybór produktów w dzielnicach nieostrzeliwanych jest szeroki. Jednak w niektórych sklepach kilkunastu sieci niektóre niezbędne produkty mogą nie być dostępne – oto jak dostaniesz, nawet w innym sklepie mniej więcej niedaleko może być wszystko. W obszarach łuskanych sytuacja nie jest już tak różowa i jest tylko minimalny zestaw produktów. I nie ma wielu supermarketów, które działają – niektóre dzielnice są bez światła lub same supermarkety są uszkodzone.
Największym problemem w mieście jest zdobycie karmy dla zwierząt – dla kotów czy psów. Ludzie dosłownie dostają ją przez znajomych (jak w czasach sowieckich). Jednak koty i psy bezpańskie na ogół mają coś do jedzenia. Ci, którzy zostają w mieście, karmią je. To kolejna cecha Charkowa w czasie wojny – martwienie się o bezdomne zwierzęta. Jeśli psy uciekają przestraszone wybuchami, przycisnąwszy ogony, koty promieniują spokojem, choć stały się nieco bardziej płochliwe.Mimo niebezpieczeństwa nadal ewakuują zwierzęta z Feldman Ecopark – tym razem wywieziono osiem kangurów.
Mieszkańcy Charkowa przyzwyczaili się do nowych warunków – starają się robić wszystko rano, a gdzieś po drugiej – trzeciej godzinie miasto się wyludnia. Jednak w tej chwili większość supermarketów i aptek jest już zamykana. Dlatego wszystko jest dość oczywiste.
Również dzisiaj w Charkowie w metrze odbył się „Koncert wśród wybuchów” muzyków projektu Charków Music Fest. Sztuka to wielka rzecz, nawet w czasach wojny i trudnych warunków życia. Trudno to opisać, ale artystyczny Charków jest taki: organizujemy różne wydarzenia artystyczne w każdych okolicznościach, bo ludzie i sami artyści tego potrzebują.
Jednocześnie w regionie odbywało się wiele wydarzeń. Walki trwają w Iziumie. Próby ominięcia miasta są zablokowane. W tym samym czasie moskowici ostrzelali dzisiaj miasto Barwinkowe – trafili w jedną z miejskich szkół i cmentarz. Zginęło 5 osób. O ile wiem, próbują dostać się do Barwinkowego, by przez niego przejść do Słowiańska. Zrozumieli już, że przejść przez Izium im się nie uda.
Ponadto sami moskale ostrzelali centralną część Bałaklii, co spowodowało pożar. Głowa miasta Iwan Stołbovyj nie kontaktował od kilku dni i zakładają, że dostał się do niewoli. Zatrzymano także zastępcę głowy miasta i jednego z innych lokalnych urzędników.
Trwają walki w Rubiżnym oraz ostrzały Łysczańska i Siewierodoniecka. Moskale próbują całkowicie zająć obwód ługański. Według dostępnych informacji przenoszą część swoich jednostek w tym kierunku (w rzeczywistości nawet oficjalnie ogłosili okupację obwodów ługańskiego i donieckiego jako strategiczny cel „operacji”).
W Sławutyczu w obwodzie kijowskim (eksklawa w obwodzie czernihowskim) odbyła się akcja poparcia dla dzisiejszej Ukrainy, mimo wjazdu do miasta moskali. Miasto jest pod okupacją. Pierwszą rzeczą, jaką zrobili raszyści, było rozpędzanie proukraińskiej akcji granatami świetłodźwiękowymi oraz ogniem karabinów maszynowych. Wiadomo, że zginęło trzech cywilów. Wojskowi moskowii domagają się dobrowolnego oddania broni nie myśliwskiej. Tak, właśnie teraz uciekli.
93. brygada Sił Zbrojnych Ukrainy i innych sił obronnych zdołała wyzwolić miasto Trostianec, a w kierunku chersońskim Siły Zbrojne Ukrainy zbliżyły się do Snihuriwki, skąd większość sił moskiewskich już wyjechała. W tym samym czasie chujło przekazał pozdrowienia Bidenowi, uderzając kilkoma pociskami na Lwów i Dubno. Niestety żaden region Ukrainy nie jest bezpieczny. Są rejony, gdzie jest ciszej i bezpieczniej, są miejsca, gdzie jest większe niebezpieczeństwo. Niestety nigdzie na Ukrainie nie ma pełnego bezpieczeństwa.
Podczas przeszukań znanego proraszyskiego działacza Ołeksandra Pohrebyńskiego znaleziono dokumenty dotyczące fałszywego sondażu, w którym 46% ludności popierało chujła. I to właśnie te dane, stworzone w interesie „trupaka”(Medwedczuka – prawa ręka putina na Ukrainie), stały się podstawą przekonań chujła o potrzebie „denazyfikacji”. Krótko mówiąc, to jest tak cudownie, że nie ma słów. Moskiewska agentura na Ukrainie sprowokowała wojnę i zacisnęła linę na szyi Moskwy. Ale i tak musi za to odpowiedzieć! Przez lata wzniecania wrogości między Ukraińcami na podstawie języka, wiary, historii i europejskiego kursu Ukrainy!
Dziś nagrodę Darwina otrzymuje Margo Simonian, moskiewska propagandystka, która w moskalskiej telewizji uznała, że „banderowskie poglądy” (czyli ukraińskie) są ogólną narracją większości Ukraińców. Oni byli przekonani, że to tylko garstka ludzi na siłę dyktuje warunki władzy, a okazuje się, że nie. Jednocześnie ma nadzieję, że tezę o „jednym narodzie” wciąż popiera sporo osób, no dobrze, dobrze, zobaczymy.
Dziękuję naszemu wojsku za kolejny przeżyty dzień. Wieczny spoczynek tym, którzy oddali życie za naszą niezależność i wolność. Wspierajmy wojsko, wolontariuszy, medyków, ratowników i pracowników komunalnych. Pomagajmy sobie nawzajem i przybliżajmy nasze zwycięstwo!
Serhij Pietrow