Dziś moskowickich ostrzeliwań zwiększyło się w porównaniu z niedzielą, choć w porównaniu z gorącymi fazami dzień był mniej więcej spokojny. Również ich intensywność jest nierównomierna w różnych obszarach. Jednak liczba ostrzałów w strefie podmiejskiej rośnie (zwłaszcza w miasteczkach gmin dergaczowskiej, małodanyliwskiej i złoczowskiej). Na południowym wschodzie regionu trwają zacięte walki.
Liczba ostrzałów moskowickich w poniedziałek wzrosła w porównaniu do dnia poprzedniego, ale można stwierdzić, że dzień był stosunkowo spokojny. Ponadto ogólna intensywność była również niska. Największa aktywność moskowickiego ostrzału była nocą i rankiem, w dzień nie było ich tak wielu i dopiero wieczorem nastąpiło lekkie raszystowskie nasilenie. Najbardziej ostrzeliwane były północne i inne dzielnice Sałtówki. W mniejszym stopniu Pyatychatky, Oleksyjiwka, ChTZ i Nowe Budynki. Jednak nawet w warunkach takiego względnego spokoju w wyniku ostrzału budynki mieszkalne uległy zniszczeniu i uszkodzeniu, 4 osoby zostały ranne.
W strefie podmiejskiej oraz w różnych społecznościach na północ i północny zachód od Charkowa jest dużo ostrzałów. Ostrzelano Dergacze i inne miasta gminy miasta Dergaczów. Najtrudniejsza sytuacja jest w osiedlach położonych najbliżej linii styku – Prudianka i Słatine, wieś Bezruki i inne. Są zniszczone domy, są problemy z gazem. Jednocześnie w Słatynem przywracana jest energia elektryczna, której od marca nie było. W wyniku ostrzału wsi Bezruki trzy osoby zginęły, inna została ranna we wsiach gminy Dergaczów, a także podczas ostrzału wsi Złoczów, gdzie w wyniku ostrzału zginęła kobieta, a dwie osoby zostały ranne. Ostrzelano także wsie Turowe i Kalinowe, w których uszkodzono domy i zniszczono budynki gospodarcze. Łącznie 4 osoby zostały ranne w ciągu dnia we wsi Złoczów. Wieś Koroboczkine gminy Czkałowsk na tzw przyczółku Malinowskim.
Sytuacja w mieście jest stosunkowo spokojna. I ciężko mi coś dodać, bo wszystko jest dość stabilne i statyczne. Jednocześnie w ostatnich dniach wzrosła liczba wypadków drogowych. Dzisiejszy wypadek był najbardziej epicki, kiedy samochód wjechał w betonowy blok punktu kontrolnego i uderzył w inny samochód. Oczywiście, od silnego ciosu była dobrze rozczłonkowana i prawdopodobnie nie będzie podlegać naprawie.
W rejonie Iziumu i w kierunku Barwinkowskim toczą się trudne bitwy. Sądząc po raportach Sztabu Generalnego, zatrzymaliśmy ofensywę moskowitów w kierunku Barwinkowskim i trochę je odepchnęliśmy (Dibriwne – Nowa Dmytriwka) i jakby dołączyli do flanki grupy nacierającej na Barwinkowe (informacje o wsi Zawodie oskilskiej gminy wiejskiej (niedaleko Iziumu) od dziennikarza Andrija Caplijenki). Ciężkie walki trwają w kierunku Słowiańska. A w pobliżu Bałaklii nasze wojsko zestrzeliło kolejny analog Su-34, piloci katapultowali się.
Według niezweryfikowanych informacji, w okupowanym Iziumie w pobliżu moskowickiej siedziby odbyło się “badabum” z amunicją. A w Kreminnej, według Ługańskiej Obwodowej Administracji Państwowej, w budynku rady miejskiej wybuchł gaz, kiedy odbyło się posiedzenie „mera ludowego” wyznaczonego przez okupantów z organami ścigania. Mówi się, że nikt nie przeżył.
Sytuacja na okupowanych terytoriach obwodu charkowskiego jest trudna. W Wowczańsku fizyczny stan głowy obwodu Anatolija Stiepanca jest nieznany – istnieją niepotwierdzone informacje, że jest chory i doznał udaru mózgu.
Ponadto, według moich źródeł, wszyscy moskowici w Wowczańsku są mobilizowani pod groźbą egzekucji, aby nieść pomoc na froncie dla swoich wojskowych, nawet studentów Wowczańskiego Kolegium Medycznego. Sytuacja z lekarzami wśród okupantów jest tak patowa, że bezmyślnie odebrali każdego, kto ma choć trochę medyczne wykształcenie i wiedzę.
Ponadto w Wowczańsku i gminie wprowadzono rubla, działa komunikacja moskowicka i banki, gdzie hrywny i dolary wymieniane są na ruble. Nie ma elektryczności ani komunikacji, nie ma produktów. Co więcej, w rzeczywistości nie rozdają pomocy humanitarnej, którą niosą moskowici: przybyli do wioski i zrobili kilka zdjęć, pokazali ludziom „figwam” (figę) i zaczęli tworzyć materiały propagandowe, że są dobrzy i pomocni. Jednocześnie raszyści pozwalają ludziom jechać co 5-7 dni do miasta Szebekino (obwód biełgorodski) (nie wiem, jak to kontrolują), aby kupić jedzenie. Stosunek we Wowczańsku do okupantów był generalnie negatywny, a ci, którzy chcieli przybycia moskowitów, byli przygnębieni.
W gminie Boriwka jest sprzęt moskowicki, nie ma komunikacji, wody i prądu. Ludzie udają się na wysoko położone miejsca, aby spróbować nawiązać kontakt ze swoimi krewnymi. Moskowici również zaczynają monitorować i podsłuchiwać komunikację, dlatego prosi się ludzi, aby nie wypowiadali się bezpośrednio w kwestiach związanych z okupacją okupantów, przemieszczaniem sprzętu i tak dalej.
Ciężkie walki toczą się w strefie ochrony środowiska – pod Łymanem, o Rubiżne, Siewierodonieck i Popasną. Niestety nasze wojska zostały zmuszone do wycofania się ze wsi Nowotoszkiwskie pod Popasną, która została prawie całkowicie zniszczona. Moskowici szturmują też w rejonie Awdijiwki i Marjinki, Wielkiej Nowosiołki w obwodzie donieckim oraz w kierunku Huliajpola w Zaporożu. Nasze wojsko powstrzymuje ataki raszystowskie. W obwodzie chersońskim wyzwolonych zostało jeszcze 5 miast, a nasze wojsko coraz bliżej podchodzą do Czarnobajiwki.
Na węzłach kolejowych prowadzone są ataki rakietowe, aby uniemożliwić szybkie dostarczanie sprzętu wojskowego i amunicji od naszych zachodnich sojuszników na front. Ostrzelano węzły kolejowe Żmerynka i Koziatyn w obwodzie winnickim (łącznie 5 osób zginęło, a 18 zostało rannych) oraz rejony Zdołbunowa w obwodzie rówieńskim i Korosteń w obwodzie żytomierskim.
Jednak według SBU w kilku przypadkach do uderzeń rakietowych w przedsiębiorstwa Ukroboronpromu są zaangażowani jako regulatorzy ognia obecni lub byli pracownicy tych przedsiębiorstw. Co za niespodzianka! Szkoda, że mamy tak mało zawodów, że często nie myślimy o bezpieczeństwie wewnętrznym…
W Chersoniu okupanci wypędzili wszystkich pracowników chersońskiej rady miejskiej, twierdząc, że nie są już zainteresowani ich usługami, i usunęli z budynku flagi państwowe Ukrainy. Moskowici nakazali również opuszczenie miasta mieszkańcom wsi Wielka Ołeksandriwka w obwodzie chersońskim, w przeciwnym razie zostaliby przymusowo deportowani.
Niezwykle burzliwy dzień na moskowii. Po pierwsze, władze obwodu biełgorodzkiego twierdzą, że wsie Niechotejewka (w pobliżu przejścia granicznego) i Żurawliwka (w pobliżu Niechotejewki) zostały ostrzelane. Uszkodzone zostały domy w obu wsiach, a dwie osoby zostały ranne w Żurawliwce. Oczywiście w obu przypadkach winą było wojsko ukraińskie.
Ale w Briańsku dzień okazał się bardzo ognisty i gorący. Wczoraj w nocy zapalił się magazyn ropy „Przyjaźń” oraz magazyn paliwa w magazynie wojskowym i arsenale. a ognie były tak silne, że nie dało się ich opanować przez cały dzień. Ponadto w ciągu dnia w zakładach mięsnych i magazynach Agroprokomplekt wybuchały pożary. Ponadto dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym zostały odesłane do domów ze względu na napiętą sytuację w mieście. W Ussuryjsku na Dalekim Wschodzie moskowii wybuchł wielki pożar na bazie lotniczej, a w Podmoskowiu zapaliło się centrum handlowe Jedwabny Szlak.
Śmieszne. Do moskowii nie dotarło 3,5 tony koksu, które znaleziono w ładunku w estońskim porcie Muuga. Żałobnie jest moskowickiej elicie i kolejna porażka dyplomacji czy czegoś takiego (no cóż, moskowici lubią wozić kokę pocztą dyplomatyczną).
Dziś Nagroda Darwina przyznawana jest funkcjonariuszom FSB, którzy zatrzymali (podobno moskowickich neonazistów) rzekomą grupę ukraińskich terrorystów z fałszywymi ukraińskimi paszportami, którzy planowali zabić moskowickiego propagandystę Sołowiowa, ale w jednej z książek co funkcjonariusze FSB znaleźli w podpisie darowizny, był „nadmiarem wykonawcy”. Ktoś naprawdę napisał tam “Podpis jest nieczytelny” – to znaczy przepisał tekst bez namysłu, chociaż ten fragment dotyczył czegoś innego. Krótko mówiąc, jakość personelu w moskowii jest coraz gorsza…
Serhij Petrow
Na zdjęciu: Dyrekcja Główna Państwowego Pogotowia Ratunkowego Ukrainy w obwodzie charkowskim. CC BY 4.0.