Rano moskowici ostrzelali pętlę trolejbusową na rynku Barabaszowo i osiedlach Sałtówka, w wyniku czego 3 osoby zginęły, a 23 zostało rannych. Uszkodzony został również inny przystanek komunikacji miejskiej na Sałówce. W ciągu 2 dni pod ostrzałem znalazły się 3 przystanki komunikacji miejskiej. Moskowici zmienili taktykę z nocnych ataków rakietowych na terror dzienny.
Kolejny trudny i dość głośny dzień dla Charkowa. Około 9:30 rano w jednej z dzielnic Sałtówki doszło do kilku ataków przeciwlotniczego zestawu rakietowego „Uragan”. Trafili w kilka różnych miejsc.
Najpierw przyleciało do targu Barabaszowo, a raczej w pętlę tramwajową. Jeden z trolejbusów wysadził pasażerów i zawrócił, aby jechać w przeciwnym kierunku i właśnie w tym czasie uderzyła artyleria rakietowa. Uderzenie było dość celne – dwa pociski spadły w pobliże trolejbusu i mocno go przecięły – teraz wymaga niemal poważnych napraw i długotrwałej renowacji (przebite koła, uszkodzone skrzydło, wyposażenie i wnętrze, wybite wszystkie okna poza przednim). Ranny jest kierowca trolejbusu. Jeden z pocisków wleciał bezpośrednio do komory silnika pobliskiego samochodu. Spłonął on i samochód w pobliżu. W sumie doszło do salwy 6 rakiet, z których 2 przebiły dachy sklepów na rynku. Osobnym tematem, o którym chcę napisać, jest zamknięta na kłódkę brama, która prowadzi na kolejny rynek i do wyjścia z metra. W tym samym czasie przy tej bramie odbyły się przyloty. Rozumiem, że kiedy część rynku nie działa, chce się ograniczyć ruch ludzi, ale czasami dla nich to może zagrażać życiu. Martwi mnie jednak inna sprawa: na pewno korektorzy podali dokładny czas przybycia trolejbusu. Co więcej, jeśli połączymy czas tych uderzeń z czasem przylotów w inne miejsca, to istnieje uzasadniona opinia, że korektory były autem. I podawali wskazania celów na miejsca uderzeń, poruszając się samochodem.
Фото: Сергій Петров, CC BY-SA 4.0
Konsekwencje ostrzału rynku Barabaszowo Zdjęcie: Serhij Petrow, CC BY-SA 4.0
Gdy rozległy się strzały, ogłoszono groźbę ostrzału artyleryjskiego, które odwołano o 10:25. Ponadto na godzinę od 9:35 do 10:25 eksploatacja linii metra Sałtówska została wstrzymana ze względu na groźbę nowego ostrzału, w szczególności w Charkowie i Sałtówce. To była absolutnie słuszna decyzja, aby zminimalizować zagrożenie dla ludzi.
Po drugie, przyleciało obok budynku mieszkalnego na Sałtówce, uszkodził gabinet dentystyczny, w którym nikogo nie było. Ale jedna z rakiet artylerii odrzutowej trafiła bezpośrednio w studnię telekomunikacyjną i niektórzy mieszkańcy okolicy są teraz bez Internetu. Okna w domu zostały uszkodzone – trzech zostało rannych. Dwie kolejne salwy „Huraganów” wleciały na słabo zaludniony przystanek komunikacji miejskiej w pobliżu drugiego miejsca ostrzału artyleryjskiego, niszcząc go (przynajmniej szklane powierzchnie przystanku zostały zniszczone), a po drodze wielu innych przylotów. Nie wiadomo, czy ktoś został ranny na przystanku, niby mówili o jednej ofierze, ale nie mam na to potwierdzenia. We wszystkich przypadkach użyto amunicji kasetowej MLRS „Huragan” (według danych śledczych i bezpośredniej kontroli naszego zespołu w miejscu ostrzału – tych fragmentów nie należy mylić z niczym).
Tak więc, w ciągu jednego dnia doszło do dwóch ostrzałów przystanków autobusowych i komunikacji miejskiej oraz tłumu ludzi. Trzy ostrzały przystanków komunikacji miejskiej w ciągu dwóch dni. Kiedy władze miasta uruchomiły transport w Charkowie, zwróciłem uwagę w Kronikach, że jest to jedno z potencjalnych zagrożeń dla mieszkańców – tam moskowici mogą celować i będzie wiele ofiar. Te 2 krwawe dni niestety potwierdzają, że raszyści do tej pory porzucili taktykę nocnych ataków rakietowych na Charków i nocnego terroru, przenosząc ją w region, głównie do Czugujowa. Zamiast tego powrócili do taktyki terroru w świetle dziennym, używając granatników o napędzie rakietowym z głowicami kasetowymi, co spowodowało wysokie straty. Bo to daje największy rozgłos, wzmaga panikę i demoralizację oraz rozpowszechnianie wszelkiego rodzaju informacji i plotek. Właściwie od maja od czasu do czasu praktykują terror w ciągu dnia. Nie wiem, jakie będą ich dalsze działania, ale na pewno będą łączyć zarówno rakietowy terror nocny, jak i ostrzał artyleryjski w ciągu dnia. Celem moskowitów jest sianie paniki w Charkowie wraz z pogłoskami o kolejnych napadach lub kapitulacji miasta. Tak, słyszałem już nową wersję, gdy planowany jest kolejny szturm i zdobycie Charkowa (poprzednie ogłoszenie było na 14-16 lipca) – teraz plany przesunęły się na jesień tego roku. Dlaczego tak – nikt nie wie, bo już od początku przyszłego roku krążą plotki o przejęciu Odesy przez raszytów.
Burmistrz Terechow apeluje o zachowanie jak największej ostrożności w godzinach szczytu ze względu na niebezpieczeństwo ostrzału artylerii rakietowej. Ale uważam, że zawsze należy uważać na sytuację – moskowici zmienią czas, aby takie uderzenia były zawsze nieoczekiwane i było z nich wiele ofiar. Będzie to połączona taktyka mająca na celu utrzymywanie ludzi w ciągłym napięciu oraz psychologicznie ich wyczerpujące i osłabiające. Dlatego ostrożność i znowu ostrożność uratują ci życie i zdrowie. Ale jest jedna rzecz, którą władze miasta mogą zrobić. W miejscach zatłoczonych przystanków komunikacji miejskiej i targowisk, gdzie nie ma szybkiego dostępu do schronu lub stacji metra, można byłoby stworzyć naziemne lub zagłębione w ziemi tymczasowe schrony z grubych bloczków betonowych, które chroniłyby przed uderzeniami MLRS. Tak, wymaga zasobów, ale może uratować życie. Nie dotyczy to wszystkich przystanków transportowych, ale dotyczy tych o dużym przepływie pasażerów i są przystankami węzłowymi.
Niestety, podczas ataku na targ Barabaszowo zginął jeden z handlarzy Artem Pohorlec, który był także wolontariuszem organizacji „Zwayczajni ludzie”, pomagał dostarczać żołnierzom skarpetki i inne niezbędne przedmioty, kierował dużo funduszy rodziny na pomoc Siłom Zbrojnym. Pozostawił żonę i dwie córki. Dodatkowo jeden z policjantów został ranny. A medykom udało się zreanimować jednego z rannych po śmierci klinicznej w karetce pogotowia.
W ciągu dnia przez moskowicki ostrzał ucierpiały północne przedmieścia Charkowa – Północna Sałtówka, wsie Żukowskiego i Piatychatki. Był to najbardziej aktywny dzień pod względem ostrzałów w ciągu ostatnich prawie 2 tygodni, po tym, jak wydaje się, że ukraińskie wojsko nieznacznie zmniejszyło możliwości magazynów amunicji okupantów. Wieczorem ostrzał nieco się nasilił – trafiły głównie w Piatychatki i Sałtówkę. To były ostrzały artyleryjskie, ale przede wszystkim – uderzenia z MLRS.
Noc minęła spokojnie dla miasta, ale prawie wpół do czwartej przeprowadzono dwa uderzenia rakietowe – za dźwiękiem w dzielnicy Czugujów, w wyniku czego zniszczono obiekty infrastrukturalne przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Nie ma zabitych ani rannych.
Nadal trwa ostrzał północnych i wschodnich przedmieść Charkowa – Ruskie i Czerkaskie Tyszki, Pietrówka, Cirkuny, Pytomnik, Nowe, Dementiówka, Bezruki, Cupiwka, Ruska Łozowa, Słatyne i Prudianka, Dergacze. Raszyści ostrzelali także wieś Złoczów i Udy gminy wiejskiej Złoczów. Wsie Rubiżne i Werchnij Sałtów z gminy miejskiej Wowczańsk, wieś Stary Sałtów, miasto Pieczynigi i wieś Piatnyckie gminy miejskiej Pieczyngi, Czugujów oraz wsie Wełyka Babka i Puszkarne z gminy miejskiej Czugujów, Koroboczkine, Lebiaże i Rtyszczywka gminy wiejskiej Czkalowsk, a także wieś Małyniwka, wsie Mośpanowe i Stara Hnylycia gminy Małyniwka.
Walki trwają na północ i północny wschód od Charkowa. Moskowici, po wielu nieudanych próbach przebicia się przez ukraińskie umocnienia, ponownie próbowały przejść w rejonie wsi Pytomnik gminy miejskiej Dergacze, ale zostały odparte i wycofane.
Według Urzędu Prezydenta Ukrainy na lipiec w obwodzie charkowskim należy odrestaurować łącznie 6238 obiektów, w tym 2589 budynków mieszkalnych (1542 domy zostały całkowicie zniszczone, a 1047 częściowo zniszczone), ponad 3000 domy prywatne, 120 szkół (15 zostało doszczętnie zniszczonych), 109 przedszkoli (8 z nich zostało doszczętnie zniszczonych), 45 placówek medycznych, 294 obiekty infrastrukturalne.
Według informacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy największa liczba uderzeń rakietowych nastąpiła nie na Mariupol, jak wszyscy myśleliśmy, ale na Izjum – 476 uderzeń rakietowych. Za Mariupolem plasuje się Izjum pod względem liczebności, a następnie Mikołajów. Nie wiadomo jeszcze, kto jest na czwartym miejscu.
Lekarze z Charkowa twierdzą, że w wyniku działań wojennych wzrosła liczba przedwczesnych porodów wśród kobiet w ciąży, głównie z powodu stresu. Jest też wiele matek z noworodkami, z trudnością są wywożeni do Charkowa po profesjonalną pomoc – od 24 lutego było 26 wystarczająco skomplikowanych przypadków.
Powiedział szef regionalnej administracji wojskowej Charkowa Oleg Syniegubow, że przyszły rok akademicki w szkołach obwodu charkowskiego najprawdopodobniej odbędzie się zdalnie. Władze mają oczywiście nadzieję na poprawę stanu bezpieczeństwa, ale brakuje w szkołach wyposażonych schronów przeciwbombowych, dlatego obwód charkowski przygotowuje się obecnie do formatu online.
A w obwodzie charkowskim na czas stanu wojennego wydłużono godziny sprzedaży alkoholu w sklepach – od 8:00 do 20:00 (wcześniej od 9:00 do 18:00), oraz w lokalach gastronomicznych – od 8:00 do 22:00: 00 (poprzednio – od 9:00 do 21:00).
Wolontariusze Fundacji Dobroczynności „Siostra Miłosierdzia” proszą o wsparcie żołnierzy leczonych w Charkowskim Szpitalu Wojskowym i obdarowanie ich miękkimi zabawkami, bo przypominają im dom, a takie zabawki stają się także ich talizmanami podczas misji bojowych.
Administratorzy kanałów Charkowskiego Telegramu przekazali wojsku osiem samochodów. Pod koniec czerwca największe charkowskie puby (ХХ, ХС, Харьков Live, Charków 1654, STO Charków, 057, Charkov City, Alekyiwka Charków, Typowe ChTZ zebrały 1,6 mln hrywien na zakup samochodów za 4 godziny. Samochody zostaną wykorzystane w kierunku charkowskim: 2 samochody zostały przekazane do 127. Brygady Sił Zbrojnych Sił Zbrojnych Ukrainy i jednostek NSU, po 1 dla Azowskich Charkowskich Sił Specjalnych, 92. i 93. oddzielnych brygad zmechanizowanych, a także 113. Brygada Sił Zbrojnych Sił Zbrojnych Ukrainy. W planach “Administracyjnej zbiórki” jest zebranie 3 mln hrywien, aby wyposażyć także naszych obrońców w quadkoptery.
Według ratowników charkowskich, na polach obwodu charkowskiego odnotowano 13 pożarów, z których 11 było związanych z ostrzałem wojsk moskowickich (10 – pszenicą, 1 – jęczmieniem). Spłonęły pola w społecznościach wiejskich Barwinkowe, Czugujów, Donieck, Słobożańsk, Czkałowsk, Pieczynigi i Złoczów. W sumie pożary zniszczyły urodzaj na powierzchni ponad 130 hektarów.
Sytuacja jest trudna w gminie Cyrkuny, która znajduje się blisko frontu i codziennie cierpi z powodu ciężkich ostrzałów. We wsi Cyrkuny nie ma obecnie gazu, elektryczności i wody. Nieustannie wybuchają tu pożary z powodu ostrzałów, a ratownicy nie zawsze mogą przyjść, aby je ugasić. Mieszka tu około tysiąca osób, głównie emerytów, z pięciu tysięcy według stanu na połowę lutego 2022 roku, około 500 więcej mieszka w Czerkaskich i Ruskich Tyszkach. Od 7 maja ponad 10 osób zmarło z powodu obrażeń, ponad 20 zostało rannych w wyniku ostrzałów. W gminie nie ma ani jednego nieuszkodzonego domu, a około 10% wszystkich domów zostało całkowicie zniszczonych. Jako źródło prądu do ładowania telefonów pomagają generatory, żywność przynoszona jest przez wolontariuszy i wojsko.
Wiele budynków we wsi zostało zniszczonych nawet w czasie okupacji, od ostrzałów i grabieży przez moskowitów, którzy przybyli tu w dniach 24-25 lutego. Splądrowali i rozwalili budynek rady wiejskiej, szkołę, domy, których właściciele opuścili. Było wielu Dagestańczyków i żołnierzy z ORDŁO (tzw. LNR). Z ulic Cyrkunów, gdzie stacjonowała artyleria i moździerze, ostrzeliwana była Północna Sałtówka. Przywódca gminy Cyrkunów został porwany przez moskowię z jego domu 21 marca i zabrany do piwnicy, a następnie co noc transportowany z miejsca na miejsce przez kolejne 6 dni. Rozmawiali z nim na temat współpracy (zaproponowali, że nadal będzie prezesem), ale odmówił. Ale niektórzy mieszkańcy Cyrkunów współpracowali z raszystami. i prawdopodobnie przekazali okupantom 10 byłych uczestników ATO, którzy zniknęli bez śladu, a ich los wciąż jest nieznany. Część współpracowników została już zatrzymana (wśród nich był zastępca rady miejskiej), ale według sołtysa nie wszyscy zostali zdemaskowani.
Na południowym wschodzie obwodu charkowskiego toczą się walki na kierunkach słowiańskim i barwinkowskim. Moskowici ostrzeliwują wsie przyfrontowe – Czepil i Norciwkę z gminy miejskiej Bałaklija, Husarówkę, Wielką Komyszuwachę, Dibriwne i Kurulkę z gminy miejskiej Barwinkowe, a także Karnauchiwkę i Wirnopillia z gminy wiejskiej Oskił.
Obwodowa Administracja Wojskowa Charkowa próbuje uzgodnić ewakuację ludzi z czasowo okupowanego Izjumu, ponieważ w mieście nie ma elektryczności, komunikacji, wody i ciepła. Jest wiele zniszczonych domów i niedługo nadejdzie jesień i zima.
Ale jeden z kolaborantów i separatystów 2014 roku, Serhij Agarkow, znany ze swoich występów w programie „Ukraina ma talent”, został mianowany przez okupantów na szefa administracji okupacyjnej w Borowej. Wcześniej Agarkow był zastępcą kolaboranta w Bałaklii. Wydaje się, że moskowici nie mają wystarczającej liczby personelu, więc muszą korzystać z tak wątpliwych ludzi.
A okupanci stwierdzili również, że akredytowali 2 szkoły na okupowanych terenach obwodu charkowskiego według moskowickich standardów – Kupiańsk Gimnazjum nr 1 i Szkołę nr 11 w Izjum (jedyną szkołę w Izium, której moskowici nie zniszczyli podczas walk dla miasta), które teraz, według rasistów, będą mogli wydawać moskowickie certyfikaty wszystkim absolwentom okupowanych terytoriów obwodu charkowskiego.
Wierzymy w siły obronne Ukrainy i Siły Zbrojne Ukrainy! Pomagamy wolontariuszom, lekarzom i ratownikom. Wszystko będzie Ukrainą!
Serhij Petrow, historyk, dziennikarz,
dokumentalista zagłady ludności w Charkowie
