Dwa na ogół spokojne dni. W oba dni wieczorem nasiliły się ostrzały podmiejskich i północnych przedmieść. Przez większość dnia było mniej więcej cicho. Północna Sałtówka i jej okolice oraz Wełyka Danyliwka, okolice Piatychatek cierpią. W mieście prawie nie ma artylerzystów, bo nasi obrońcy regularnie niszczą moskowickie składy amunicji. Dlatego kończą im się wolne pociski do strzelania po mieście.
Wczesnym rankiem 11 sierpnia, o 4:20 rano w Charkowie miały miejsce cztery uderzenia rakietowe – uderzyło w dziedziniec budynku mieszkalnego w centralnej części miasta (zniszczony), oficyna – biuro firmy i wyjęto okna z framugami w wielopiętrowym budynku mieszkalnym, samochody uszkodzone – szyba w nich została stłuczona, na miejscu powstała duża szczelina), a trzy kolejne spadły w okolicy. We wszystkich przypadkach mówimy o pociskach z kompleksu S-300, wystrzeliwanych tradycyjnie z regionu Biełgorod. Nikt nie został ranny ani nie szukał pomocy medycznej.
Uszkodzone budynki wcentrum Charkowa po ataku rakietowym na centrum Charkowa Zdjęcie: Serhij Petrow, CC BY-SA 4.0
Po południu tego dnia, około godziny 13:00, moskowici wystrzelili na Ukrainę pociski rakietowe z rejonu Morza Czarnego, ale na terenie obwodu charkowskiego system obrony przeciwlotniczej/antyrakietowej zestrzelił dwa pociski manewrujące Kalibr (ogłoszono zagrożenie rakietowe w Łozowej na południu obwodu charkowskiego), a w godzinach popołudniowych w kierunku Charkowa zestrzelono 2 raszystowskie drony.
Po dniu ciszy moskowici ponownie zaatakowali miasto – czekali, czy po Krymie uderzymy na Biełgorod, czy nie. Jednak Belgorod został w spokoju – i wznowiono nocny terror charkowian i Charkowa. Nie ma oficjalnych informacji na temat lokalizacji trzech ataków.
12 sierpnia o godzinie 2:50 w mieście ponownie wystrzelono 4 rakiety – jeden w strefę przemysłową dzielnicy Kijowskiej, jeden w Nową Bawarię (uszkodzona została nawierzchnia drogi, wybite szyby w budynkach mieszkalnych, do wieczora przywrócono zasilanie), a także wzdłuż południowych obrzeży miasta w dzielnicy Słoboda (jedna z uczelni została częściowo zniszczona). We wszystkich przypadkach moskowici używali także pocisków z kompleksów S-300. Nie było ofiar.
Ale rankiem 13 sierpnia o godzinie 1:30 w Charkowie wystrzelono dwie rakiety – jedną w centralnej części miasta (uszkodzone zostało szkołę wyższą), a drugą na charkowskim rejonie Nemyshli (uszkodzone budynki mieszkalne i trolejbusy, które, jak się wydaje, zostały z dnia na dzień wywiezione z magazynu). Drugie uderzenie rakietowe nie obeszło się bez korektora, najprawdopodobniej jednego z okolicznych mieszkańców, który zgłosił ten fakt. Według informacji publicznych gdzieś w regionie trafiły jeszcze 2 rakiety, nie słyszałem jednak odgłosu wybuchu – w tym czasie dość mocno padało, co dobrze tłumiło odgłos wybuchów rakiet. Są ranni.
Przez dwa dni trwały ostrzały północnych i wschodnich przedmieść Charkowa, wzdłuż całej linii frontu – Ruskie i Czerkaskie Tyszki, Petriwka, Czerniak, Cyrkuny, Lisne, Ruska Łozowa, Pytomnik, Nowe, Dementiówka, Bezruky, Cupiwka, Słatyne i Prudianka, Dergacze, a także miasto Mała Danylówka i wieś Karawan (mieszkańcy tych osad wspólnoty osadniczej Małodanyliwka zostali ranni, liczba nie jest określona). Raszyści ostrzeliwali także wieś Złoczów, wsie Baraniwka, Odnorobiwka, Switliczne, Sośniwka i Udy. Wsie i osiedla Kutuziwka gminy wiejskiej Wiłchów, Peremoha gminy wiejskiej Lipieck, Bajrak, Ukrainka, Werchnij Sałtów gminy miejskiej Wowczańsk, Stary Sałtów, Pieczynigi, Czuguiw, Koczetok, Wielka Babka, gmina miejska Czuguiw, Koroboczkine, Bazaliówka , Lebiaże, Iwaniwka, Rtyszczewka z osady Czkalowsk, Mośpanowe i Stara Hnylyca z gminy Małyniwka. 11 sierpnia we wsi Cyrkuny ranne zostały dwie osoby Jedna osoba zginęła, druga została ranna w Baraniwce gminy Złoczów, a mężczyzna został ranny w Prudiance. 12 sierpnia w Złoczowie ranne zostały dwie osoby. włącznie z dziecko. Jedna osoba została również ranna w obwodzie charkowskim.
Walki trwają na północ i północny wschód od Charkowa, ale próby ataku ze strony moskowitów spełzły na niczym. W ciągu dnia moskowici zaatakowali wieś Udy gminy Złoczów i wieś Petriwka gminy Lipieck, ale wojsko ukraińskie skutecznie je odparło.
Mieszkańcy jednego z wieżowców w Charkowie, w którym w wyniku ostrzału moskowickiego wpadł do budynku pocisk, pod koniec marca zaapelowali do burmistrza Terechowa o przeprowadzenie inspekcji budynku, ale w tym czasie nie otrzymał odpowiedzi, a list został zwrócony do nadawcy, bo nikt na poczcie go nie odebrał. Dopiero po wtrąceniu dziennikarzy okazało się, że na początku sierpnia podpisano rozkaz przeprowadzenia kontroli w tym budynku. Urzędnicy rady miejskiej wyjaśnili, że odwołanie nie wpłynęło, ponieważ nikt na poczcie nie odebrał korespondencji. Wspaniała historia i wspaniały rząd miasta. W marcu Terechow powiedział nam, jakim jest patriotą i jak pracuje, aby zabezpieczyć Charków, ale banalna korespondencja nie trafiła do rady miejskiej. Nie chciałem odbierać niewygodnych listów. Zaznaczam, że w przypadku wielu domów pojawia się kwestia przeprowadzenia kontroli i przekazania jej wyników mieszkańcom tego domu. Na przykład, w moim domu była prowizja, ale jej wyniki wciąż nie są znane.
Według ratowników z Charkowa, moskowici ostrzelali Charków ponad 5000 razy w ciągu 5,5 miesiąca. Obecnie z odzyskanych fragmentów pocisków utworzono magazyn, w którym znajdują się szczątki pocisków artyleryjskich rakiet „Iskander” i „S-300”. A według policji w Charkowie wszczęto ponad 5200 postępowań karnych w związku z ostrzałem obiektów infrastrukturalnych.
Burmistrz Charkowa Terechow powiedział, że szkoły w Charkowie będą działały online, a do pierwszych klas zapisało się około 7000 dzieci.
Samorząd poleca osobom mieszkającym w domach prywatnych instalować kotły na paliwo stałe. Niestety jest to niemożliwe w budynkach wielomieszkaniowych. Wraz z tym uszkodzeniu uległy CHP-3 i CHP-5 w Charkowie, które są infrastrukturą krytyczną dla miasta. Również władze miasta i regionu przygotowują się na różne scenariusze, które mogą powstać w wyniku celowego ostrzału w szczególności charkowskich elektrowni cieplnych, kotłowni i sieci ciepłowniczych, a także na tworzenie miejsc do ogrzewania ludzi.
I nastąpiły zmiany w składzie komitetu wykonawczego rady miejskiej Charkowa: usunięto z niego byłych wicemerów Charkowa Konstantyna Łoboiczenki i Marynę Stamatiną, którzy zrezygnowali na własną prośbę. Oraz zaktualizowany już skład Komitetu Wykonawczego Rady Miejskiej Charkowa 11 sierpnia postanowił zwolnić z opłat za usługi komunalne przedsiębiorców, którzy oddali swoje lokale na pomoc charytatywną mieszkańcom Charkowa za okres od 1 marca do 31 maja (na energię cieplną i jej zaopatrzenie, ciepłą wodę, scentralizowane zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie wody, gospodarowanie odpadami komunalnymi, konserwację i bieżącą naprawę systemów ogrzewania wewnętrznego, wodociągowego i kanalizacyjnego), które znajdują się na centralnych ulicach miasta.
W Charkowie naprawiane są tory tramwajowe, dlatego trasy tramwajowe się zmieniają. Tak, prace remontowe prowadzone są na ulicy Szewczenki, Bohaterów Pracy, Bohaterów Charkowa, Morozowa itp. Prace te są dość aktywne.
Wicepremier – minister reintegracji czasowo okupowanych terytoriów Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że obowiązkowa ewakuacja ludności nastąpi nie tylko z obwodu donieckiego, w zależności od sytuacji na froncie i przy systemach zaopatrzenia w ciepło z wielu miasta i wsie, w których nie będzie można go przywrócić do jesieni, a także te, które pozostają bez prądu – w obwodach zaporoskim, chersońskim i charkowskim.
Maksym Reszetniak, docent Katedry Fizyki Metali i Półprzewodników, został zwolniony z Narodowego Uniwersytetu Technicznego „Charkowski Instytut Politechniczny”, który został skazany na wyrok w zawieszeniu za zbieranie danych o lokalizacji jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy w Charkowie, a następnie rozpowszechnianie tej informacji za pośrednictwem VKontakte ze współrzędnymi lokalizacjami i przybliżoną liczbą żołnierzy. Sąd skazał go na 5 lat więzienia z dwuletnim wyrokiem w zawieszeniu, ponieważ przyznał się do winy i zawarł układ z prokuraturą. Na uniwersytecie został zwolniony „za popełnienie działań sprzecznych z ogólnie przyjętymi normami i zasadami, treścią funkcji pracy, a także zdyskredytowanie funkcji edukacyjnych i zawodowych ważnych w kształtowaniu świadomości młodych ludzi. Jednocześnie samo zwolnienie nastąpiło dopiero po upublicznieniu informacji o skazaniu Maksyma Reszetniaka, a Kharkiv Today zapytał uczelnię o los pracownika. Dopiero potem przygotowali nakaz zwolnienia, chociaż decyzja sądu była jeszcze 11 maja, czyli 3 miesiące temu. Zwracam uwagę, że większość wyroków sądów charkowskich za współpracę i zebranie informacji o rozmieszczeniu sił obronnych Ukrainy kończy się terminami warunkowymi. Powodem tego są „szczere wyrzuty sumienia” podejrzanych i „ugoda usprawiedliwienia się w śledztwie”. Jednak, jak pokazuje doświadczenie, takie wyrzuty sumienia często nie są szczere i są sposobem na uniknięcie prawdziwego terminu. Można też powiedzieć, że prokuratura nie nalega na realne kary pozbawienia wolności za takie działania: ci ludzie chcą ostrzałów miasta, śmierci obrońców Charkowa i Ukrainy, przybycia tu „ruzzkago mira”. Niestety bezkarne zło zabija i możemy mieć problemy w przyszłości ze względu na to, że zwolennicy moskowii przybywający do Charkowa unikali prawdziwych więzień.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że w obwodzie charkowskim wykryto ponad 60 kolaborantów, którzy pomagali moskowitom, współpracowali z nimi, usprawiedliwiali wojnę z Ukrainą i przygotowywali sabotaż. W szczególności zatrzymano kilka osób przygotowujących zamachy terrorystyczne w Charkowie, odsłonięto skrytki z granatami, karabinami snajperskimi, karabinami szturmowymi i minami, które planowano wykorzystać do sabotażu w przygranicznych rejonach regionu. SBU zebrała również informacje o ponad 700 obiektach za pożary stanowisk dowodzenia, nagromadzenie personelu, ciężkiej broni i magazynów z amunicją Federacji Rosyjskiej. Zatrzymano również 2 osoby, które pomogły poborowym mężczyznom wyjechać z Ukrainy do UE przez terytorium moskowii, aby uniknąć w ten sposób ewentualnego poboru do mobilizacji. Koszt usługi wyniósł 500 dolarów. Jeden szukał chętnych, a drugi przewoził ich na granicę państwa. A zatrzymanie miało miejsce, gdy próbowali przekroczyć granicę państwową Ukrainy.
Na południowym wschodzie obwodu charkowskiego toczą się walki na kierunkach słowiańskim i barwinkowskim. Odparto ataki raszystów w kierunku Husarówki i Wielkiej Komyszuwachy. Moskowici ostrzeliwują wsie frontowe – Andriiwka donieckiej społeczności osadniczej, Husariwka, Protopopówka, Słobożańskie, Czepil, Szeweliwka grodziska miejskiego Bałaklija, Norciwka gmimy Sawinsk, Wielka Komyszuwacha, Hruszowacha, Hawryliwka, Dmytriwka , Ridne, Bogodarowe z gminy miejskiej Barwinkowe oraz Brażkiwka, Wirnopillia, Karnauchówka i Dowgeńke z gminy wiejskiej Oskił.
Prokuratura Okręgowa w Charkowie poinformowała o podejrzeniu zdrady byłemu policjantowi z czasowo okupowanego Wowczańska w obwodzie charkowskim, który w dniu wielkiej inwazji moskowii na Ukrainę, 24 lutego 2022 r., został kolaborantem i współpracuje z moskowitami. W szczególności przywłaszczył sobie samochód służbowy, na którym zastosował raszystowski „symbol Z” i rozpoczął pracę w tzw. zawodzie jako „upoważniony” w organie ścigania.
Na okupowanym terytorium obwodu kupiańskiego, podczas prac polowych, kierowca ciągnika wpadł na pocisk, który eksplodował. Następnie trafił do szpitala. Według Maksyma Strelnyka, członka Rady Miejskiej Izjum, prawie 80% budynków w Izjumie zostało zniszczonych i uszkodzonych, większość komunikacji i sezon grzewczy tam się nie rozpocznie. Ludzie tam już zbierają drewno na opał, w tym i tych, którzy mieszkają w wysokich budynkach. Mieszkańcy uprawiają też ogródki warzywne i w ten sposób zaopatrują się w prowiant.
A w okupowanej wsi Borowa wielu kolaborantów, w szczególności ze wsi Pisky-Radkowskie, zostało otrutych po spożyciu pomocy humanitarnej od moskowii, ale przeżyło. Ogólnie znanych jest wiele faktów, gdy nadmierna konsumpcja tzw. raszystowskiej „pomocy humanitarnej” doprowadziła do niestrawności i zatrucia pokarmowego. Moskowici chcą więc uruchomić operatora komórkowego „Mirtelecom” na okupowanych terytoriach, ale na razie będzie można dzwonić tylko na numery tego operatora lub do moskowii. Dzwonienie na numery ukraińskie nie będzie działać.
Wierzymy w siły obronne Ukrainy i Siły Zbrojne Ukrainy! Pomagamy wolontariuszom, lekarzom i ratownikom. Wszystko będzie Ukrainą!
Sergij Petrow