Trwają pojedyncze ostrzały Charkowa – moskowici kontynuują ostrzał północnych przedmieść. Szef sił specjalnych Kraken Konstantin Niemiczew (ci faceci walczą na północ od miasta i brali udział w wyzwoleniu wszystkich wschodnich i północnych przedmieść Charkowa) powiedział wprost, że ze względu na sytuację bezpieczeństwa jest za wcześnie na powrót do Charkowa. Ziełeński przyjechał do Charkowa, aby odwiedzić Północną Sałtówkę, a także stanowiska naszego wojska. Inną top wiadomością jest dymisja Romana Dudina, szefa USBU w obwodzie charkowskim, ponieważ przedłożył bezpieczeństwo osobiste ponad interesy państwa i nie zrobił wystarczająco dużo w obronie Charkowa i regionu. Na północ i wschód od Charkowa trwa ostrzał przedmieść, przylatuje do Merefy.
Charków nadal był ostrzeliwany, choć były to odosobnione ataki artyleryjskie w północnych dzielnicach miasta – przyleciało do wsi Żukowskiego, ChAJ i Północnej Sałtówki. Są uszkodzenia i drobne rujnowania, ale na szczęście nie ma ofiar.
Ostrzał kontynuowano na północnych przedmieściach – Borszczowa, Ruskei i Czerkaskie Tyszki, Cyrkuny, Ruska Łozowa, Prudianka, Słatine, a także Dergacze. W rejonie czuhujowskim doszło też do ostrzału – uszkodzona została linia energetyczna w pobliżu wsi Malinówka (centrum gminy wiejskiej Malinówka). A pod koniec dnia, około północy, znów przeleciało nad Merefą – zniszczyło magazyny.
Na północy i północnym wschodzie miasta trwają walki – dość ożywione, gdyż moskowici zaatakowali tę samą Prudiankę. W gminie Lipieck toczą się również walki w pobliżu wsi Ternowa.
Jeden z uszkodzonych bloków w Charkowie (kwiecień 2022) Zdjęcie: Serhij Petrow, CC BY-SA 4.0
Dzisiaj przez ponad połowę dnia padało – było gorąco. Na ulicach jest mało ludzi – albo z powodu deszczu, albo z powodu niedzieli, albo z powodu braku paliwa. Bardzo prawdopodobne, że część z nich wróciła i wyjechała – znam kilka takich przykładów. Słyszałem też, że niektórzy z planujących powrót do miasta odłożyli te plany po aktywnym ostrzale Charkowa.
Co więcej, szef sił specjalnych Kraken Konstantin Nemichew (ci faceci walczą na północ od miasta i brali udział w wyzwoleniu wszystkich wschodnich i północnych przedmieść Charkowa) wprost powiedział, że jest za wcześnie na powrót do Charkowa ze względu na sytuację bezpieczeństwa – nie jest jeszcze stabilna. Ponadto, jak powiedział, duża liczba samochodów na drogach utrudnia przemieszczanie się wojskowych i funkcjonariuszy organów ścigania w celu wykonywania ich obowiązków służbowych. I oczywiście nie ma to nic wspólnego z dziećmi w Charkowie – wiele przedszkoli jest uszkodzonych, wiele szkół jest uszkodzonych i nie nadaje się do wznowienia procesu edukacyjnego.
Pomimo tego, że sektor usługowy się otwiera i częściowo różne placówki handlowe, realny biznes jest w tym zakresie mało aktywny. Ponadto wiele branż przeniosło się z Charkowa na zachodnią Ukrainę i nie chce tu wracać do końca wojny. I nie sądzę, że przywrócą wtedy skalę pojemności, która tu była. Jeśli w ogóle, chodzi o perspektywy gospodarcze miasta. Nie są zbyt zachęcające, mimo zapewnień władz miasta i regionu.
Ziełeński przybył do Charkowa, aby odwiedzić Półnoną Sałtówkę (miejsca pielgrzymkowe dla dziennikarzy), a także stanowiska naszego wojska, w szczególności odwiedził 92. Brygadę Zmechanizowaną 227. Batalionu 127. Brygady Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy (nie jest to tajemnica – zgłosili to w sieciach społecznościowych). Omówiono również odnowienie. Kolejna mantra – wszystko odnowimy i odbudujemy. Nie wszystko zostanie odrestaurowane i odbudowane. Co więcej, nie ma sensu odbudowywać północnych przedmieść, dopóki moskowia nie zostanie zlikwidowana jako jedno państwo – właśnie ze względu na ciągłe zagrożenie kolejną wojną.
Według Charkowskiej OWA w obwodzie charkowskim zostało uszkodzonych i zniszczonych 2229 bloków, z których 225 nie podlega renowacji. Trudno powiedzieć, na podstawie jakiej metody to wszystko jest obliczane, ponieważ komisje nie skontrolowały jeszcze wszystkich domów w tym samym Charkowie – maksimum byl to powierzchowny przegląd.
Bezwarunkowym plusem jest propozycja Ziełeńskiego porzucenia domów panelnych, które w przypadku poważnych uszkodzeń zupełnie nie nadają się do renowacji i wymagają rozbiórki.
Kolejną top wiadomością była dymisja Romana Dudina, szefa USBU w obwodzie charkowskim. Oficjalnie został zwolniony, ponieważ postawił bezpieczeństwo osobiste ponad interesy państwa i nie zrobił wystarczająco dużo, by bronić Charkowa i regionu. Niczego teraz nie będę komentował, planowane jest śledztwo organów ścigania, ale zauważę, że pod koniec stycznia – w połowie lutego wielokrotnie atakował on kwaterę główną Charkowa – oraz Konstantina Niemiczewa i radnych lokalnych z UE, którzy jednogłośnie wezwali do natychmiastowego rozpoczęcia prac na rzecz wzmocnienia obrony Charkowa i regionu, rozmieszczenia obrony terytorialnej, nie jest za późno. Pojawiają się jednak pytania zarówno do pana Bakanowa, jak i do samego Ziełeńskiego – jak to się stało, że taka osoba zajmowała stanowisko w rejonie przygranicznym i dlaczego wnioski organizacyjne zostały wyciągnięte dopiero teraz.
Walki toczą się na południowym wschodzie regionu – w kierunkach słowiańskim (Dowheńke – Pasyky) i Barwinkowskim. Ukraińskie wojsko się broni. Trwa również ostrzał wiosek na froncie.
Sytuacja na terytoriach okupowanych jest stabilna – brak możliwości wypłaty gotówki, brak połączenia i internetu, ograniczony wybór leków, żywności itp., a także wysokie sceny. Obok hrywny stopniowo pojawiają się ruble.
Moskowici poszukują pracowników kolei, którzy pomogą w odbudowie linii kolejowej z Kupiańska do Światogorska. Cóż, przynajmniej nie zeszli bez wcześniejszego wyjaśnienia. Do współpracy z okupantami zgłosił się na ochotnika starosta największego okręgu ludowego gminy Boriwka. Z raszystami współpracują także lokalni marginaliści, którzy również zajmują się grabieżą mienia w domach mieszkańców gminy.
Sytuacja jest trudna w rejonie Łyman, Siewierodonieck i Bachmut, ale linia frontu się ustabilizowała. Siły Zbrojne odbiły nawet kilka miast w kierunku Popasnej, aby zabezpieczyć drogę życia między Bachmutem a Siewierodonieckiem.
W Melitopolu mieszkańcy wzięli udział w akcji „Żółtej Wstążki” i odśpiewali hymn Ukrainy. Oznacza to, że opór i walka trwają. W innym małym miasteczku w obwodzie chersońskim nauczyciele odmówili przejścia na moskowickie programy edukacyjne, dlatego, że nie chcieli zdradzić swoich uczniów. Niestety, nie wiem o takich demarszach ze strony nauczycieli okupowanych terytoriów obwodu charkowskiego – najprawdopodobniej z powodu watności dużej części z nich. I tak, to dobrze znany fakt i zjawisko w regionie charkowskim, o którym mówię od wielu lat.
Na moskowii, na pograniczu Biełgorodu i innych regionów, często dochodziło do gwałtów dokonywanych przez wojska moskowickie – nic dziwnego. Będą morderstwa i tym podobne. Pobłażliwość ma odwrotną stronę. A w Walujkach w regionie Biełgorod wojskowy KAMAZ zmiażdżył cywilny Renault – 2 cywiłów zginęło, jeszcze jedna osoba trafiła do szpitala.
Śmieszne. Moskowici grabią nie tylko na Ukrainie, ale także u swoich. Jeden z funkcjonariuszy zrabował nawet drona Orlan-10 i wysłał go pocztą do swojej rodziny. Najpierw to jest pięknie. Więcej takich przypadków – tym łatwiej będzie wojskom ukraińskim.
Śmieszne-2. Ukryta i przypadkowa mobilizacja na moskowii ma ciekawe tendencje: w Nabiereżnych Czełnach (Tatarstan) agenda dotarła nawet do osoby niepełnosprawnej niewidomej na wózku inwalidzkim. Kolektywna Nagroda Darwina dla wszystkich zaangażowanych.
Wierzymy w Siły Zbrojne! Dziękuję naszym obrońcom za kolejny dzień. Wspierajmy wolontariuszy, lekarzy, ratowników. Na pewno wygramy!
Serhij Petrow, historyk, dziennikarz, dokumentator zagłady cywilnej w Charkowie