Charków. Kroniki najazdu na miasto, dzień 152 (25.07.2022)

Intensywność ostrzałów Charkowa znów jest niska po krótkim zaostrzeniu.  Jednak odosobniony ostrzał dociera do północnych obrzeży Charkowa – na terenach Północnej Sałówki, na obrzeżach Piatikhatok. Już  dziś ogłoszono groźbę ostrzału artyleryjskiego – to tradycyjna sytuacja w ostatnich dniach. Oczywiście wtedy dociera głównie na przedmieścia i niektóre okolice  północne, ale zagrożenie dotyczy całego miasta. Wreszcie doświadczenie ciężkiego ostrzału z MLRS w zeszłym tygodniu jest tego dowodem.

Dziś byliśmy w Północnej Sałtówce – nagrywaliśmy zniszczony dom na zamówienie (całkowicie za darmo), aby poinformować właścicieli mieszkania o jego stanie. W oddali słychać było artyleryjski pojedynek. Północna Sałtówka jest tak zniszczona, że ​​fizycznie nie ma ani jednego domu bez śladów pożarów. Nie powiem nic o przylotach w domy i przeoraniu asfaltu od przylotów wszelkiego rodzaju broni. Służby komunalne stworzyły warunki do podłączenia prądu, wody i gazu w domach – ale wszystkie mają takie szkody, że można je doprowadzić tylko w niektóre wejścia budynkowe. Oczywiste jest, że ich połączenie nie zadziała do czasu zakończenia aktywnych działań wojennych, a dla Północnej Sałtówki ze względu na bliskość granicy z moskowią (27 km w linii prostej) – do stabilnego pokoju… W dodatku, podobna sytuacja jest w moim domu: przy wejściu są usługi, ale w domu, z powodu nieobecności właścicieli mieszkań i nieznanego stanu komunikacji te korzyści cywilizacyjne nie są wszędzie. A niektóre nie będzie możliwe połączyć w tym roku…

A Północna  Sałtówka to świat, w którym częściej spotyka się koty niż ludzi. To dzielnica -pustkowie i duch. Szczerze wątpię, że nawet po naszym zwycięstwie w wojnie ludzie tutaj będą chcieli osiedlić się – na krańcu miasta, przy granicy moskowią (na razie wątpię, by moskowia rozpadła się szybciej niż za 5-7, a nawet 10 lat). Absolutnie rozsądnym rozwiązaniem byłoby zachowanie budynków i włączenie ich w system jednej z linii obrony na północnych obrzeżach Charkowa. Nie ma sensu odbudowywać Północnej Sałtówki, co obecnie planują władze miasta.

Зруйнований районний будинок культури у Чугуєві
Фото: Головне управління ДСНС України у Харківській області, CC BY 4.0

Przy okazji, jeśli chcecie, abyśmy sprawdzili aktualny stan Twojego domu w Charkowie i niektórych przedmieściach ze zdjęciami i filmami, pisz w prywatnych wiadomościach. To jest dla Ciebie całkowicie bezpłatne.

A o trzeciej w nocy zmasowany atak rakietowy (naliczyłem 13 eksplozji, oficjalnie mówi się, że ponad 10) uderzył w Czugujow i wioskę Klugino-Baszkyriwkę. W Klugino-Baszkyriwce, gdzie wcześniej stacjonowała 92. oddzielna brygada zmechanizowana im. Iwana Sirka, trzypiętrowe liceum zostało zniszczone. Uderzyły w niego aż trzy rakiety – zniszczone zostało skrzydło, w którym znajdowała się sala komputerowa i sala zapaśnicza, i przedostały się do budynku aż do piwnicy. W 1997 roku ta instytucja edukacyjna otrzymała tytuł „Szkoła Roku”. Posiadała autonomiczną kotłownię, która mogła być wykorzystywana jako punkt grzewczy. Pod koniec stycznia 2020 odwiedziłem tę szkołę – na zaproszenie zorganizowałem jedno z wydarzeń Wikimaratonu z okazji urodzin ukraińskiej Wikipedii dla uczniów tej szkoły. A teraz – tej szkoły już nie ma. Zniszczony został także dawny dom oficerski, który w tamtym czasie był  nieco zaniedbany. A w Czugujowie naloty rakietowe zniszczyły dzielnicowy ośrodek kultury w osiedlu „Awiator” (miasto wojskowe, które zostało poddane atakom rakietowym w pierwszych dniach wielkiej inwazji moskowii), uszkodzony został system grzewczy w osiedlu, a teraz trzeba wykonać wiele pracy, aby przywrócić ogrzewanie mieszkań. Cztery osoby zostały wyciągnięte spod gruzów domu kultury (jedna ranna), jeszcze trzy są pod gruzami – ich demontaż trwał cały dzień i trwa od rana 26 lipca. Silnik jednego z pocisków nie eksplodował, chociaż jego głowica zdołała eksplodować, niektóre zostały zestrzelone przez system przeciwlotniczy. Niestety terror Czugujowa nasila się. Krótka przerwa spowodowana brakiem rakiet (co było oczywiste z aktywności wyrzutni) zakończyła się – moskowitom przywieźli nowy komplet i oni postanowili nadrobić zaległości. We wszystkich przypadkach przyleciały pociski z systemu obrony powietrznej S-300. Mówią też, że część z nich została zestrzelona przez obronę powietrzną. Ogólnie rzecz biorąc, od początku inwazji na dużą skalę w Czugujowie, według burmistrza miasta, zginęły 34 osoby, około 200 zostało rannych, około trzech tysięcy mieszkań zostało uszkodzonych, a co najmniej 70 domów w sektorze prywatnym zostały uszkodzone.

Tak zmasowany atak rakietowy na Czugijów i Klugino-Baszkyriwkę oznacza tylko jedno: to terror rodzin wojskowych (bojowników 92. brygady i w ogóle personelu wojskowego Czugujowa) za to, że oni dobrze spalili Rosjan. W tym samym czasie zdarzały się podobne przypadki w Charkowie, gdzie do podobnych lokalizacji przylatało więcej niż dwa lub trzy razy. To jest terror i również  moskowicka zemsta. Nie trzeba szukać wysokich materii, z psychologią moskowitów wszystko jest o wiele prościej. To jest psychologia prawa siły, gdzie ten, kto ma władzę, ma rację, a na wojnie broń staje się odpowiednia  mocą. To psychologia, w której nie ma szacunku dla praw innych: tu i teraz robisz, co chcesz i jak chcesz: czy słuchasz głośnej muzyki, czy gwałcisz, czy strzelasz rakietami wokół szkół, szukając 100 500-ą bazę Krakena (w Charkowie już żartują, że Kraken jest wszędzie). W tym przypadku jest to próba wywarcia presji na wojskowych, którzy bronią naszego kraju poprzez krewnych, przyjaciół, i w ten sposób czynią stłumienie woli do walki. Tak, to wszystko jest irracjonalne, ale cała psychologia moskowitów jest irracjonalna z punktu widzenia logiki zdrowego człowieka. Podobnie nasza logika jest dla moskowitów niezrozumiała (raczej logika nieudaczników, którzy nie korzystają z prawa siły).

Aktywne używanie pocisków z kompleksów S-300, zdaniem techników wojskowych i bombowych, dowodzi dwie rzeczy: „Iskandery” wciąż tam są, ale ich liczba nie jest nieograniczona i trzeba je zachować, ale jest wiele pocisków z podobnych kompleksó, które można stosować. Takie rakiety mają efekt odłamkowy – podczas eksplozji powstaje wiele odłamków, które mogą przeciąć pobliskie budynki i spowodować obrażenia ludzi.

Wczoraj nie wyciągałem wniosków po 5 miesiącach inwazji na dużą skalę. Jeszcze wczoraj minęła piąta rocznica śmierci mojej matki, a ja nie mogłem przeprowadzić normalnej analizy. Więc teraz się poprawiam. Od pięciu miesięcy trwa największa wojna w Europie od czasów II wojny światowej. Udało nam się ustabilizować front i jedynymi sukcesami moskowitów może być zdobycie niektórych wiosek po kilkutygodniowych walkach. W przypadku niektórych wsi walki trwały lub trwają kilka miesięcy. A mowa o wioskach na terenie bitwy o Donbas. Jeśli chodzi o Charków, Moskowici nie udało się zdobyć miasta. Mieli dosłownie półtora do dwóch tygodni, kiedy mieli teoretyczną szansę na sukces, choć w rzeczywistości od samego początku ten pomysł był niemożliwy (tak, znam Charków, ludzi Charkowa i geografię miasta bardzo dobrze). Po tym, jak moskowici wydobyli się z kontrofensywy wojsk ukraińskich, w rejonie Charkowa rozpoczęły się naloty rakietowe – trwają od 23 maja, a w Charkowie – od 2 czerwca. Jednak od 18 lipca nie doszło do ataków rakietowych na Charków (w tym czasie doszło do jednego ataku artyleryjskiego w centrum, ale rankiem 26 lipca znów pojawiają się przyloty w rejon Targu Konnego. Zdarza się czasem w okolicach. Od 14 lipca raszyści skupili się na atakach rakietowych na Czugujów i jego okolice. Skutkiem tego jest paraliż gospodarki Charkowa i jego przedmieść, rozległe zniszczenia budynków mieszkalnych i infrastruktury społecznej. Charków i jego okolice to najbardziej zniszczone terytoria znajdujące się pod kontrolą rządu ukraińskiego – niestety żadne miasto nie ma takiej skali zniszczeń i rujnacji, a o odbudowie tego, co zostało zniszczone, nie można mówić w najbliższym czasie. Charkowszczyzna jest regionem, w którym toczą się jedne z najbardziej zaciekłych walk. Okupowana jest jedna trzecia terytorium regionu, najbardziej problematyczna z punktu widzenia dbałości władz regionalnych o problematykę wychowania patriotycznego i rozwoju wszelkich działań pro-ukraińskich, przeciwdziałanie nastrojom antyukraińskim.Te terytoria, na których były mocne antyukraińskie nastroje przede wszystkim wśród władz, gdzie brakowało sprzeciwu wśród społeczeństwa, one – znalazły się w okupacji.

Ale o 4:40 nad ranem 26 lipca (o, nowy czas!) kilka rakiet zostało wystrzelonych na Charków – uderzyły one w otwartą przestrzeń w okolicy Konny Markiet, uszkodziły jeden z salonów samochodowych i wybiły okna w pobliskich domach. Nie ma ofiar. Rakiety wylądowały również w Czugujowie, uszkodziwszy krytyczną infrastrukturę, a także rurę gazową przy wejściu do budynku mieszkalnego.

Ostrzały północnych i wschodnich przedmieść Charkowa trwają – Ruskie i Czerkaskie Tyszki, Borszczowa, Pietrówka, Mychajłowka, Cyrkuny, Ruska Łozowa, Czerkaska Łozowa, Pytomnik, Nowe, Dementijówka, Bezruki, Cupiwka, Słatyne i Prudianka, Dergacze. Uczestnicy zamieszek ostrzeliwali także wieś Złoczów, wsie Duwanka, Odnorobiwka, Switłyczne, Sośniwka i Udy gminy Złoczów. Ostrzałom podlegają wsie Rubiżne, Wierchnij Saltów gminy miejskiej Wowczańsk, wsie Pieczynigi, Czugujów, Bazalijówka, Koroboczkine, gmina osadnicza Czkałowsk, wieś Małyniwka i wieś Mośpanowe gminy osadniczej Małyniwka.

Walki trwają na północ i północny wschód od Charkowa. Moskowici po raz kolejny próbowali szturmować Dementijówkę, ale jak poprzednio, zostały odparte przez ukraińskie wojsko.

Ostrzały Czugujowa nasiliły się od połowy czerwca, kiedy wystrzelono kilka ciężkich granatów rakietowych, zabijając i raniąc. Od połowy lipca ostrzeliwanie Czugujewa znacznie wzrosło, a od połowy miesiąca dodano do nich również uderzenia rakietowe w miasto. Sam Czuwiów jest ośrodkiem przesiedleńczym – przesiedlono tu ludzi z pobliskich wsi i wsi położonych w pobliżu linii frontu (Małyniwka, Koroboczkine itp.), a część ewakuowanych z czasowo okupowanych terytoriów obwodu charkowskiego pozostaje tutaj. Niektórzy wrócili też do Czugujewa. Największym problemem jest w istocie brak pracy i długie kolejki po pomoc humanitarną. W tej chwili usługi komunalne są stabilne, a w przypadku awarii pracownicy komunalni niezwłocznie je naprawiają.

Według jednego z oficerów obrony przeciwlotniczej, od początku inwazji moskowii nad Charkowem zestrzelono ponad pół setki obiektów raszystowskich: drony, pociski i myśliwce. Dzięki pracy przeciwlotniczych jednostek rakietowych od połowy marca moskowici nie latają nad Charkowem, jak to miało miejsce w pierwszych dniach inwazji, kiedy miasto było bombardowane dzień i noc. Charków jest chroniony przez kompleks S-300 i system obrony powietrznej Buk, a także przenośne systemy rakiet przeciwlotniczych itp. Trudniej jest z obroną przeciwrakietową. Moskowici strzelają do Charkowa z artylerii lufowej i odrzutowej, wobec której bezsilna jest obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa, a także pociski typu „Iskander” i „Toczka-U”. Obrona przeciwlotnicza wokół Charkowa nie może zestrzelić pocisków typu Iskander, które lecą z prędkością 9 000 km na godzinę, ale może obsługiwać pociski lotnicze, samosterujące i naddźwiękowe. Czas zbliżania się pocisków balistycznych do Charkowa i regionu wynosi 2-3 minuty, ponieważ są one wystrzeliwane z terytorium obwodu biełgorodskiego z odległości 40-60 km, właściwie od samej granicy. Ale jeśli nasi sojusznicy przeniosą nowoczesne systemy obrony przeciwrakietowej, będzie możliwa obrona Charkowa.

Burmistrz Terechow zapowiedział, że za 2-3 tygodnie w Charkowie na przystankach komunikacji miejskiej zostaną zamontowane konstrukcje żelbetowe, które są bezpieczne przed ostrzałem. Jak te w Izraelu. Nie chronią przed bezpośrednim uderzeniem pocisku, ale skutecznie chronią przed fragmentami pocisku, który już eksplodował. Zidentyfikowano już 25 przystanków komunikacyjnych, na których panuje tłum ludzi, na których takie konstrukcje będą instalowane. W kronikach z 21 lipca pisałem o konieczności stawiania konstrukcji ochronnych-zadaszeń na przystankach komunikacji miejskiej o największym natężeniu ruchu pasażerskiego lub przystankach węzłowych. Krytykuję radę miejską, ale cieszę się, że pan Terechow podjął w tej sprawie strategiczną decyzję. Nie wiem, czy to jego osobista opinia, czy rada wojska i doradców, czy wynik monitorowania portali społecznościowych. W każdym razie to bardzo dobra wiadomość. Cieszę się, że władze miasta rozważają potrzebę stworzenia lepszych warunków dla bezpieczeństwa ludzi.

Po rozmowach władz miasta i regionu o możliwej nacjonalizacji Charkowskiej Elektrociepłowni-5, kierownictwo przedsiębiorstwa zadeklarowało, że będzie działać dalej i nie będzie odcinać ciepłej wody odbiorcom.

Obwód charkowski zajmuje drugie miejsce pod względem czasu trwania alarmów lotniczych, które zabrzmiały od 15 marca, kiedy uruchomiono odpowiednią aplikację do alarmów lotniczych i stało się możliwe śledzenie ich geografii i czasu trwania. Najdłuższy okres alarmu jest w obwodzie ługańskim (ponad 115 dni). Drugie miejsce zajmuje obwód charkowski (łącznie trwa to ponad 33 dni), natomiast w obwodzie donieckim alarm trwał ponad 22 dni. W innych obszarach alarmy w sumie obejmowały mniej czasu.

Według informacji Charkowskiej OWA około 15% przesiedleńców, którzy znajdują się w innych społecznościach obwodu charkowskiego i ubiegali się o pomoc finansową od państwa, nie otrzymało jeszcze płatności. Według urzędników wynika to z przeciążenia bazy danych i obciążenia administracji zabezpieczenia społecznego. Również liczba przesiedleńców stale rośnie – w ciągu ostatniego tygodnia 8 tys. osób, głównie obywateli z terytoriów czasowo okupowanych.

Mimo odwołania ewakuacji z tymczasowo okupowanych terytoriów obwodu charkowskiego, nadal odbywała się ona przez tamę Pechenigi i ewakuowano około tysiąca osób: kobiet, dzieci, emerytów i ciężko chorych. Wolontariusze nie pomogą też tym, którzy przyjeżdżają do Charkowa po świadczenia socjalne. Ewakuowani z okupowanych terytoriów nie będą mogli wrócić. Ewakuacja odbyła się przy wsparciu czeskiej inicjatywy Pomoc w wyjeździe i Czerwonego Krzyża przez wolontariuszy z organizacji Eventroom, Charków Help, Help me Charków, „Unbreakable Charków” i ETOC.

Na południowym wschodzie obwodu charkowskiego toczą się walki na kierunkach słowiańskim i barwinkowskim. Moskowici ostrzeliwują wsie przyfrontowe – Pryshyb, Jawirskie z donieckiej społeczności osadniczej, Czepil, Petriwskie z miasta Bałaklija, Norciwka z gminy wiejskiej Sawińsk, Barwinkowe, Wełyka Komyszuwacha, Hruszuwacha, Dibriwne, Nowa Dmytriwka, Nowa Mykołaówka gmina miejska Barwinkowe, a także Karnauchówka gminy wiejskiej Oskił.

Tymczasem w obwodzie charkowskim działają amerykańskie systemy salwy rakietowej Himars. Tak więc, według informacji dowódcy jednego z batalionów 93. oddzielnej brygady zmechanizowanej, Bohdana Dmytruka, jeden z magazynów amunicji w okupowanym Izjumie został zniszczony, co doprowadziło do zmniejszenia liczby ostrzałów pozycji Wojska ukraińskiego oraz mniejsza jest liczba zabitych i rannych żołnierzy ukraińskich.

Jednak sytuacja na okupowanych terytoriach obwodu charkowskiego pozostaje trudna. Więc. powołana administracja okupacyjna działająca przyznaczyła naczelnego lekarza Kupiańskiego Terytorialnego Towarzystwa Lekarskiego Olgę Bogdanową-Kulik, która od połowy lutego była deputowaną Kupiańskiej Rady Miejskiej z partii „Blok Kernes — Sukces Charkówa!” i pracowała jako kardiolog w Kupiańsku. Aktywnie współpracuje z okupantami i zaakceptowała już tzw. „pomoc humanitarną z lekami” z moskowii dla szpitali w domach kultury na okupowanych terytoriach obwodu charkowskiego.

Również gauleiter obwodu charkowskiego Witalij Ganczew powiedział, że prawie 90 szkół w okupowanej części obwodu charkowskiego jest „technicznie gotowych na przyjęcie uczniów 1 września” i będą pracować według moskowickich standardów. Ogłosił również informację, że 12 absolwentów szkół zdecydowało się na studia na uniwersytetach Dagestanu. Tak, tak, nie na prestiżowe uczelnie, ale na regiony pogrążone w depresji, bo takie były porozumienia władz samej moskowii. Przedstawiciele administracji okupacyjnej nie podali liczby absolwentów, którzy zgłosili się na ochotnika do nauki w Moskwie.

Również na tymczasowo okupowanych terytoriach obwodu charkowskiego raszyści zabierają ze szkół ukraińskie podręczniki i literaturę i ją niszczą. Na tej liście znajdują się zarówno bajki, jak i publikacje ilustrowane dla dzieci. W rzeczywistości mówimy o wszystkich publikacjach ukraińskojęzycznych z 1991 roku, które nie mają imperialnej narracji ideologicznej. Taka sytuacja ma miejsce na terenie osiedli Borowej, Kupiańska i Izyumu. Zamiast tego obiecują sprowadzić moskowickich asystentów i programy z różnych regionów moskowii – do społeczności borowskiej z Terytorium Krasnodarskiego.

A w okupowanym Izjumie raszyści planują otworzyć 3 szkoły we wrześniu tego roku zgodnie z moskowickimi programami. Podobnie nauczyciele są zmuszeni chodzić do tych szkół i uczyć w języku moskowickim. W Izjumie stopniowo wraca energia elektryczna, którą moskowici częściowo przywracają, ale jest dostarczana przez 2-3 godziny dziennie, ponieważ wszystkie podstacje i sieci są zepsute. Tej zimy też nie będzie ogrzewania w mieście – zbombardowano kotłownie, nie ma gazu. W samym mieście przebywa obecnie około 15 000 osób. Ewakuacja z miasta nie jest możliwa, ponieważ wojsko moskowickie nie akceptuje żadnego zielonego korytarza. Trwają jednak w tej sprawie negocjacje, a jak tylko się pojawią – zostanie natychmiast wdrożone. Moskowici ostrzeliwują miasto, mówiąc o tym, że rzekomo robią to Siły Zbrojne, a także rzucają minami płatkami.

Władze okupacyjne w Izjumie opublikowały listę z nazwiskami 175 ofiar, które zginęły podczas ostrzału i bombardowań Izjumu przez moskowitów. Jednocześnie okupanci nazwali tę listę „ofiarami ludobójstwa władz ukraińskich”, ale wszystkie osoby z listy zginęły podczas szturmu, ostrzału i bombardowania miasta przez Moskwę. Według burmistrza Izjumu Walery Marccenki ta lista jest dokładna w 80%. Ludzie zginęli podczas nalotów, kiedy grzebano ludzi w parkach i na podwórkach, a także w zniszczonych wieżowcach przy ulicach Chlibozawodzkiej i Perszotrawnej, gdzie ludzie zginęli pod gruzami i zostali trafieni bezpośrednim ostrzałem zza rzeki. Większość ludzi zginęła na początku ostrzału miasta. Według burmistrza miasta w Izjmie zginęło w tym czasie około 500 osób, ale brak jest informacji o dzielnicach starostwa, w niektórych z nich toczą się ciężkie walki (np. w rejonie wsi Kamianka). Jednocześnie łączna liczba nalotów na Izjum (według informacji RBNiO Ukrainy – 476) obejmuje naloty i uderzenia rakietowe. oraz MLRS i ataki artyleryjskie. Jednego dnia odbyło się 26 nalotów, a każdy samolot zrzucił nad miastem 2-3 rakiety lub bomby. Dlatego jego zdaniem, biorąc pod uwagę niewielki rozmiar Izjumu w porównaniu do Mariupola, gęstość uderzeń na Izjum była większa.

Wierzymy w siły obronne Ukrainy i Siły Zbrojne Ukrainy! Pomagamy wolontariuszom, lekarzom i ratownikom. Wszystko będzie Ukrainą!

Zniszczone powiatowe centrum kultury w Czugujowie Zdjęcie: Centrala Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy w obwodzie charkowskim, CC BY 4.0

Serhij Petrow, historyk, dziennikarz,

dokumentalista zagłady ludności w Charkowie

 

O Сергій Петров 248 artykułów
історик, аналітик Інформаційного Центру "Майдан Моніторинг" (сайт "Майдан"), громадський активіст, редактор української Вікіпедії