Dziś liczba ostrzałów moskowickich wzrosła w porównaniu do poprzedniego dnia, ale generalnie było ich niewiele. Te ostrzały miały miejsce głównie w Sałtówce. Niestety są zniszczone domy, są zniszczone przedsiębiorstwa, są ranni.
Jednocześnie pojawia się pozytywna wiadomość – nasze wojsko kontynuuje wyzwalanie miejscowości w strerfie przedmiejskiej. Odbywa się ewakuacja mieszkańców z wyzwolonych wsi.
Kwiecień się skończył. Od ponad 2 miesięcy wojska ukraińskie z powodzeniem bronią Charkowa. Liczba ostrzałów moskowickich nieznacznie wzrosła od piątku, ale wzrosła. W tym samym czasie większość z nich przypadła na noc, która w różnych częściach Sałtówki była niespokojna, aktywność była rano i wieczorem. Sałtówka, zarówno z północy, jak i ze wschodu, ucierpiała najwięcej. Poważnie uszkodzony został ośrodek okołoporodowy (szpital położniczy), dokąd wcześniej już przylatało (i było to bezpośrednie uderzenie w dach, co niedawno dokumentowaliśmy). Ucierpiała i Niemyśla, gdzie ostrzeliwane były magazyny i jedno z przedsiębiorstw przemysłowych. Ratownicy gasili pożar od nocnego ostrzału aż do połowy dnia. Od czasu do czasu przylatało też do Pyatychatek i wsi Żukowskiego. Nic poważnego nie było w innych obszarach.
Ostrzał strefy podmiejskiej – gmina miasta Dergaczów, kontynuowany od nocy do rana, ostrzał wsi Udy gminy wsi Złoczów, gdzie uszkodzonych zostało ponad 10 domów, sklepów, szkoła i przedszkole. Na szczęście w Udach nie ma rannych.
Mamy też pozytywne wiadomości. Po wyzwoleniu Kutuziwki nasze wojsko wyzwoliło także wsie Wierchnia Rohanka oraz wsie Słobidskie i Prelesne we wspólnocie wilchowskiej. Oznacza to, że wszystkie miasta gminy Wilchowa zostały wyzwolone. Jak powiedziałem, jest teraz perspektywa posuwania się dalej na wschód szosą Starosałtowskiej do Szestakowa i Fiodorówki, skąd od czasu do czasu moskowici nadal ostrzeliwują miasto. Ale ostrzałów już nie jest wiele, bo nasza armia zmusza raszystów do robienia innych rzeczy.
Do Kutuziwki dostarczono pomoc humanitarną, wywieziono także osoby chcące ewakuować się w bezpieczne miejsca. Trwa ewakuacja z Ruskiej Łozowej. Gdziekolwiek byli okupanci wszędzie maruderzyli, kradli wszystko – od sprzętu i narzędzi do sedesów i zabawek dla dzieci. Wioski są bardzo zniszczone, wiele domów jest uszkodzonych i zniszczonych.
Jeśli chodzi o Charków, miasto nadal żyje w warunkach wojennych. Demontują się blokady, sadzą kwiaty. Park im. Horkiego publikuje na Instagramie zdjęcia tego, jak wygląda bez ludzi. To jedna strona medalu. Inna strona – to niebezpieczeństwo, które ogólnie trochę się zmniejszyło, ale pojedyncze ostrzały w różnych obszarach stwarzają większe ryzyko z powodu tej „rosyjskiej ruletki”.
Ludzie nadal mieszkają w połnocnej Sałtówce i Pyatychatkach. Jest ich niewiele – średnio kilka osób na dom. Nie wyjechali, bo nie mają dokąd pójść (nie mają pieniędzy na wynajem, nikt na nich nie czeka i opuścić dom się nie da – mają problemy zdrowotne lub czują się zobowiązani do ochrony mieszkania i okolicy. Niektórzy z nich, którzy mają siłę, walczą o ile są możliwości z maruderami, którzy przez ostatnie kilka tygodni plądrowali mieszkania na pustych obszarach (zwłaszcza w Północnej Sałtówce, niektórych osiedlach dzielnicy numerowanej Sałtówki, w wiosce Żukowskiego,Obriju). Wiem o tym nie z domysłów – podobnych faktów jest duzo, od znajomych, niektóre mieszkania w moim domu również zostały włamane. Organy ścigania i obrona terytorialna walczą z tym w miarę możliwości.
Sytuacja w Charkowie w pewnym momencie się ustabilizowała. W samym życiu miasta nie ma nowych zmian, dlatego ostatnio nie napisałem wielu szkiców o życiu mieszkańców Charkowa.
Sytuacja w regionie jest skomplikowana. Walki toczą się w kierunku słowiańskim i barwinkowskim, ale nasi dzielni wojownicy powstrzymują ataki moskowitów i uniemożliwiają im posuwanie się wgłąb. Miasto Barwinkowe jest codziennie ostrzeliwane z artylerii. Wiele jam, w których pływają teraz ptaki, wiele uszkodzonych i zniszczonych domów. Ale wciąż są ludzie, którzy z różnych powodów nie chcą wyjeżdżać.
Na tymczasowo okupowanych terytoriach obwodu charkowskiego ludzie nadal są deportowani na moskowię, gdzie mężczyźni są dokładnie sprawdzani, zmuszając ich do rozebrania się do pasa, sprawdzane są rzeczy osobiste i telefony. W gminie Boriwka jedzenie jest w sklepach, ale jego asortyment jest bardzo mały, podobnie jak wysokie ceny. Jest też dotkliwy brak chleba.
Również w obwodzie charkowskim trwają zasiewy na terenach kontrolowanych przez rząd. Według Charkowskiej OWA zasiane zostanie 60-80% obszaru, wszystko zależy od intensywności działań wojennych.
W obwodzie dergaczowskim zatrzymano księdza Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej za rozpowszechnianie moskowickich wiadomości na portalach społecznościowych i życzenie przybycia okupantów. Teraz żałuje przed zagrożeniem prawdziwego uwięzienia.
Walki trwają w strefie OOS: w rejonie Łymanu (ze strony Rubców i Zaricznego gminy Łyman), o Rubiżne i Popasną, koło Siewierodoniecka. Raszyści szturmują także Awdijiwkę, Marjinkę, Wełyką Nowosiłkę w obwodzie donieckim oraz w kierunku Huliajpola w obwodzie zaporoskim.
Moskowici przeprowadzają ostrzał artyleryjski i rakietowy na Zaporoże, miejscowości regionu, obwód dniepropietrowski. Ogień rakietowy miał miejsce także w Odessie, gdzie zniszczono pas startowy lotniska.
Wołodymyr Saldo, kolaborant i szef administracji obwodu chersońskiego, mówi, że jest to obwód chersoński Ukrainy, który znajduje się pod kontrolą moskowii (bardzo ciekawe sformułowanie). Jednocześnie 1 maja w okupowanej części obwodu chersońskiego wprowadzono rubel moskowicki.
W Nowej Kachowce raszyści postawili pomnik Leninowi. Po raz kolejny jestem przekonany, że pomniki wszystkich postaci komunistycznych należało wysłać albo do przetopienia, albo rozbić na kawałki, żeby nie było co odrestaurowywać i instalować. Ale w Tokmaku na Zaporożu okupanci zdjęli herb Ukrainy z Rady Miejskiej. I tak, okupantom zależy, co stoi za pomnikiem, jak nazywa się ulica i jakie symbole wiszą na budynkach administracyjnych.
Na moskowii nie jest cicho. Huki i ostrzały są w obwodach Biełgorod i Kursk oraz wielki pożar wybuchł na Sachalińskej HES-2, który został oddany do użytku dopiero w 2019 roku.
Śmieszne. Misza Dobkin, który zniknął z radaru, choć obiecał pomóc naszemu wojsku, jest teraz diakonem RKP. Wygląda na to, że widziano go w jednej ze świątyń Charkowa. Zawsze miał szczególny zmysł, by robić wszystko przez dupę. Zostawię to bez komentarza.
Nagroda Darwina jest przyznawana grupie moskowitów, którzy łazili po jednej z wiosek w rejonie Iziumu na terenie w strefie odpowiedzialności 92. Brygady Zmechanizowanej im. Iwana Sirko. W wyniku zrzucenia dwóch bomb z dronów wszyscy członkowie grupy maruderów zostali ranni lub zabici. Szczególnie epickie było bezpośrednie trafienie we właz Żyguli. A najpierw – było pięknie.
Serhij Petrow
Na zdjęciu: Dyrekcja Główna Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy w obwodzie charkowskim, CC BY 4.0.